Zawody odbyły się w Dębnie. - Wyprzedzili mnie tylko koledzy mający na koncie tytuły byłego wicemistrza świata i mistrza Europy - mówi funkcjonariusz.
W kategorii policjantów 40-latków był już najszybszy. W tej samej kategorii wiekowej najszybciej pokonuje trasę maratonu. Po raz piąty obronił też tytuł Mistrza Policjantów województwa zachodniopomorskiego.
Gdy podczas dekoracji w Dębnie spiker obwieścił, że aspirant sztabowy Robert Sobczyk pracuje w wydziale dochodzeniowo-śledczym kołobrzeskiej komendy, dekorujący zastanawiali się głośno: - To jak on znajduje czas na to bieganie?
Dla Roberta Sobczyka odpowiedź jest prosta: - Na bieganie czas po prostu musi się znaleźć.
Jak obliczył, podczas pięciu miesięcy przygotowań do startu w maratonie pokonuje średnio trzy tysiące kilometrów. - W ciągu całego roku wybiegam drugie tyle. Wliczając czas na gimnastykę, trenuję dwie godziny dziennie.
Bieganie nauczylo go systematyczności, organizacji dnia i pracy. Nie pamięta kiedy złapał choćby drobne przeziębienie. - No i oczywiście cudownie mnie odstresowuje.
W maratońskich planach Roberta Sobczyka wspiera żona Wioletta i dzieci: - Właściwie rytm naszego dnia podporządkowany jest treningom męża - powiedziała nam.
W 2003 roku Robert Sobczyk ukończył słynny maraton w Nowym Jorku. Na 37 tys. startujących zajął 289. pozycję. Marzy mu się sponsor, dzięki któremu mógłby pobiec znowu.
Podczas niedawnego patrolu ścigał uciekającego młodego człowieka. - Miał koło 20 lat. Biegliśmy długo. W końcu on padł na ziemię, a ja spokojnie odtransportowałem go na komendę - mówi z uśmiechem.
Zdążył już zarazić pasją kolegów. W Dębnie startowali z nim: Krzysztof Mlodziejowski, Paweł Szeliga i Krzysztof Gawrychowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?