Młodzi ludzie zorganizowali manifestację przeciwko działaniu policji i prokuratury.
- Przyszliśmy tu, by wyrazić sprzeciw w sprawie łamania prawa - czytała treść wystąpienia studentów Natalia Dziadura.
Przed ratuszem studenci ustawili się z transparentami, na których widniały hasła typu "Oddajcie nam dyski, damy wam spokój". - 17 kwietnia policja wtargnęła do akademików i zabrała nam sprzęt. Nikt nie jest w stanie dać nam konkretnych wyjaśnień. Dlaczego potraktowano nas jak kryminalistów? Łatwiej policji wejść do akademika, niż ścigać groźnego przestępcę!
Przypomnijmy, policjanci weszli do 40 studenckich pokojów, ponieważ podejrzewali, że studenci kopiują nielegalnie programy komputerowe, gry i muzykę.
Zarekwirowany im sprzęt trafił do komendy. Sprawa wciąż jest w toku. Do tej pory nie postawiono jeszcze nikomu żadnego zarzutu. - Ja straciłem trzy dyski i laptop, który nie należał do mnie - mówi student Grzegorz Ciszewski. - Chciałem odzyskać swoje dane. Nie miałem takiej możliwości. Przez to przynajmniej o pół roku opóźni się obrona mojej pracy dyplomowej. Tylko dziesięć osób zdołało odzyskać materiały. Reszta została odesłana przez policję z kwitkiem.
- Biegły sprawdza teraz dyski - mówi Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej. - Wcześniej studenci mieli czas, by starać się o kopie. Komendant policji oraz prokurator rejonowy przekazali informację władzom uczelni, by studenci zgłaszali się niezwłocznie.
Wygląda na to, że niektórzy przespali sprawę, a policja musiała już przekazać materiały do analizy. Myślę jednak, że nic nie stoi na przeszkodzie, by zainteresowani zgłosili się do komendy i - mimo wszystko - złożyli wnioski o wydanie im kopii danych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?