On i ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, autor książki "Księża wobec bezpieki", byli gośćmi kołobrzeskiego "Dnia z IPN".
W ślad za Kurtyką zjechali do Kołobrzegu dziennikarze ogólnopolskich mediów, chcąc zdobyć od niego komentarz w sprawie ujawnienia w gazetach nazwisk z tzw. listy 500. Według publikacji, na liście agentów peerelowskich służb znajdują się nazwiska wysokich działaczy SLD, w tym byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. - Nazwiska, które padają, biorą się najwyraźniej z dziennikarskich spekulacji - ucinał pytania o potwierdzenie tych rewelacji prezes IPN. Oznajmił też, że być może dziennikarze bazują na "niezbyt wiarygodnym źródle", na pewno nie jest nim nikt z IPN. - Ten katalog miał być kompletny do połowy września. Gdyby nie wyrok Trybunału, zawierałby nie około 500, a prawdopodobnie kilkaset tysięcy nazwisk, które zostałyby upublicznione.
- Im szybciej się te akta ujawni, tym lepiej - dodał ks. Isakowicz-Zaleski. Ksiądz (już sam) odwiedził także Koszalin. Wziął udział w dyskusji "Lustracja w Kościele: pamięć i troska. Czy lustracja jest potrzebna?" w siedzibie IPN. Towarzyszył mu ks. Tadeusz Ceynowa, dyrektor archiwum diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, oraz prof. Bogusław Polak z Politechniki Koszalińskiej, członek prezydium IPN.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?