Handel w galeriach handlowych jest właśnie w trakcie trzeciego lockdownu w czasie pandemii koronawirusa. Trwa on od 28 (a praktycznie od 25) grudnia, i skończy się dopiero 1 lutego. Od tego dnia wszystkie sklepy w galeriach handlowych mogą być czynne. Ciągle jednak nie będą mogły działać kina, kluby fitness, znajdujące się w galeriach handlowych, a restauracje i kawiarnie mogą sprzedawać jedzenie tylko na wynos lub z dowozem.
31 stycznia przypada jedna z zaledwie siedmiu niedziel handlowych w 2021 r.
Tymczasem 31 stycznia przypada pierwsza, i zaledwie jedna z siedmiu w 2021 r., niedziela handlowa.
Sprawdź, co jest dziś czynne i na jakich zasadach
Handlowcy, którzy mają sklepy w galeriach handlowych objęte zakazem handlu są więc w trudnej sytuacji. Stracą cenną niedzielę handlową. Z kolei sklepy poza galeriami, które mogą być czynne (np. sklepy w parkach handlowych albo markety meblowe czy budowlane) mogą tego dnia przeżyć najazd klientów.
Nie przeocz
Przypominamy, że zgodnie z rządowymi obostrzeniami dotyczącymi handlu w galeriach, w niedzielę 31 stycznia, mogą być w nich czynne tylko:
- sklepy spożywcze,
- apteki,
- drogerie - np. Rossmann, SuperPharm, Hebe, Drogerie Natura, Ziaja
- sklepy zoologiczne,
- księgarnie,
- sklepy z meblami i wyposażeniem wnętrz,
- określone punkty usługowe - np. poczta, fryzjer, kosmetyczka, operatorzy komórkowi, pralnie,
- restauracje - tylko z opcją sprzedaży jedzenia na wynos lub w dowozie
Działają też, nie tak jak w czasie poprzednich lockdownów, sklepy meblowe, nawet te wielkie, jak IKEA, Agata Meble czy Black Red White. One również będą otwarte 31 stycznia.
Zobacz koniecznie
W niedzielę najazdu klientów mogą spodziewać się też markety remontowo-budowlane, takie jak OBI, Castrorama czy Leroy Merlin.
We wszystkich sklepach obowiązują limity klientów:
- w małych sklepach, o powierzchni do 100 mkw. - jedna osoba na 10 mkw.
- w większych sklepach, o powierzchni powyżej 100 mkw. - jedna osoba na 15 mkw
Handlowcy rozważają pozwy wobec Skarbu Państwa
Tymczasem, jak donosi Retail Journal, przedstawiciele firm zrzeszonych w Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług rozważają pozwy wobec Skarbu Państwa. Kancelarie prawne współpracujące ze Związkiem oraz jego członkami rekomendują takie rozwiązanie jako ratunek dla branży, którą pogrąża decyzja o przedłużeniu lockdownu.
- Nie rozumiemy, na podstawie jakich kryteriów rząd wprowadza ograniczenia, które faworyzują jedne gałęzie gospodarki, a dyskryminują inne - pytają zbulwersowani przedstawiciele ZPPHiU, cytowani przez Retail Journal. - Jak mamy rozumieć, że pomimo oficjalnego zamknięcia centrów handlowych są one nadal otwarte? Funkcjonują w nich hipermarkety wielobranżowe sprzedające nie tylko artykuły spożywcze, czy higieniczne, ale też odzież, naczynia, obuwie oraz zabawki. Równocześnie obok otwarte są sklepy z wyposażeniem domowym, drogerie, apteki a np. sklepy odzieżowe, obuwnicze, czy jubilerskie są zamknięte. Czy w supermarkecie w galerii handlowej panują inne warunki niż pozostałych sklepach? Dlaczego jesteśmy dyskryminowani? - dopytują.
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Strefa Biznesu: Praca sezonowa. Jaką umowę podpisać?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?