Przypomnijmy, latem 2004 roku M. Pajórek trafił do białogardzkiego szpitala z podejrzeniem zapalenia wyrostka. Lekarze w szpitalu uznali, że to nie wyrostek i zaczęli leczyć go środkami przeciwbólowymi. Pacjent nie przeżył. Prokuratura zarzuca lekarzom - Urszuli M. i Gieorgijowi A. - że nieumyślnie spowodowali śmierć 29-latka. Wczorajsza rozprawa trwała krótko, ale była nerwowa. Adwokat Robert Mietlicki poprosił o powołanie nowych biegłych, bo uznał, że obecni są stronniczy. Na to nie zgodzili się ani prokurator, ani sąd. Sędzia Stachowiak zadecydowała więc: - Wezwiemy naszych biegłych, by jeszcze raz dokładnie wyjaśnili mecenasowi jego wątpliwości. Następna rozprawa w kwietniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?