MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piekło o północy

(qba)
- Nie mam się gdzie podziać, nie mam nawet butów - wszystko się spaliło - mówi załamany Łukasz Klawin.
- Nie mam się gdzie podziać, nie mam nawet butów - wszystko się spaliło - mówi załamany Łukasz Klawin. Piotr Czapliński
Pożar wybuchł tuż przed godziną dwunastą w nocy z niedzieli na poniedziałek. Gdyby nie Łukasz Klawin, jeden z mieszkańców, ludzie spaliliby się żywcem. To on zauważył, że wielorodzinny dom w środku podbiałogardzkiego Łęczna płonie. Sąsiadów chłopak wyganiał z łóżek.

- Szedłem do toalety. Ale poczułem dziwny zapach. Otworzyłem drzwi. Patrzę, a tam już wszystko płonie - opowiada Łukasz. Szybko zakręcić butlę z gazem. I zaczął wyciągać z mieszkań sąsiadów. Udało się, nikt nie zginął. Straty są jednak ogromne. Zabytkowy dom nie nadaje się już do remontu. Dachu nad głową nie ma sześć rodzin. A najgorsze, że nikt nie był ubezpieczony.
- Akcja trwała prawie 10 godzin - informuje Jacek Wieliński, zastępca komendanta Straży Pożarnej. Na miejscu było 30 strażaków.

Więcej w papierowym wydaniu gazety.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!