- W nieczynnych już, wyeksploatowanych odwiertach, robimy otwory techniczne - informuje Jan Bystrzycki, kierownik firmy Poszukiwania Naftowe Diament z Zielonej Góry, która wykonuje prace. Po co? Złóż ropy naftowej pod Karlinem praktycznie już nie ma. Ale można wykorzystać miejsce, w którym były. - Powstanie tutaj wielki magazyn gazu - tłumaczy J. Bystrzycki. Zapewnia, że cała operacja jest przeprowadzana w sposób bardzo bezpieczny, a więc drugiego wybuchu w Karlinie nie będzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?