Dzisiaj Wigilia, przed nami Święta Bożego Narodzenia. Ale... obecnie święta w dużej mierze zostały oderwane od Bożego Narodzenia. Słowo „święta” odmienia się przez wszystkie przypadki, o tym, że chodzi o Boże Narodzenie słychać rzadko, a o tym, ze chodzi o narodzenie Jezusa Chrystusa praktycznie wcale. Dlaczego?
Przyczyny są złożone. Nacisk współczesnego świata na to, aby oderwać ludzi od religijnego wymiaru Świąt Bożego Narodzenia jest bardzo duży. Szlachetne pragnienie obdarowania prezentem naszych bliskich jest rozdmuchiwane do granic możliwości i coś, co powinno być dodatkiem do świąt staje się najważniejszą ich częścią, często zastępując ich istotę.
A czy religijna strona świąt pada ofiarą nie tylko komercjalizacji, ale też i siły tradycji? Rodzinne spotkanie, wigilijna kolacja są w naszej kulturze kluczowe, a dwa dni świąt zdają się być tylko dodatkiem,
Tak się dzieje w wielu domach, ale też jestem pewien, że w takich domach, gdy czas kolacji minie, jej uczestnicy odczują swego rodzaju pustkę.
Bo źle zostały rozłożone akcenty?
Tak. To, co najważniejsze jest u nas często na ostatnim miejscu. Tymczasem wystarczy tylko te akcenty dobrze poukładać. Jest czas na prezenty, na tradycyjne rodzinne spotkanie w Wigilię i jeżeli tylko na pierwszym miejscu jest Chrystus - a my potrafimy to w czasie świąt zaakcentować - to wtedy wszystko jest na swoim miejscu. A wówczas kolacja wigilijna będzie początkiem naszego świętowania, a nie jego końcem. Stale tylko pamiętać musimy o jednym: że w centrum świąt ma być spotkanie z Jezusem Chrystusem. Bez tego nasze świętowanie nie ma sensu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?