W województwie zakończyła się kilkudniowa akcja "Kłusownik". Jej wyniki były zatrważające - znaleziono setki wnyków. W wielu wciąż dogorywały zwierzęta. Andrzej Borowski z leśnictwa Czarnowęsy tylko jednego dnia odszukał w młodniku aż 60 stalowych linek. - Tyle naraz w życiu nie widziałem - przyznaje.
- Do lasu po jedzenie i drewno idą wszyscy - biedni, głodni, nawet bogaci szukający wrażeń - mówi Zdzisław Tomczak, nadleśniczy z Białogardu. - Lasy strasznie przetrzebili.
Więcej w papierowym wydaniu gazety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?