Co więcej, miasto zamierza na nich zarobić. Być może całkiem nieźle.
- Odwołamy się od nakazu rozbiórki rusztowań postawionych koło ratusza - oznajmił nam wczoraj wiceprezydent Kołobrzegu Tomasz Tamborski.
O potężnych, reklamowych banerach, które zasłoniły ratusz, pisaliśmy już kilka dni temu. Te reklamy, zwiastujące minione już obchody Dni Morza, wywołały burzę. Przeciwko nim, a zwłaszcza montażowi rusztowań, na których rozpięto banery, protestowali mieszkańcy. Według wielu rusztowania mają niszczyć neogotycką budowlę ratusza.
Nakaz rozbiórki rusztowań wydał starszy inspektor Urzędu Ochrony Zabytków Andrzej Fijałkowski, który w związku z tą sprawą odwiedził Kołobrzeg. - Rusztowania postawiono bez zgody naszego urzędu, po wizycie w Kołobrzegu nakazalem więc ich rozbiórkę - potwierdzał wczoraj inspektor Fijałkowski. - Oczywiście miasto ma prawo się odwoływać.
Mówiąc jednak "nie" dla rozbiórki, urzędnicy z kołobrzeskiego magistratu powołują się na opinię Macieja Płotkowiaka, specjalisty z Politechniki Szczecińskiej, który również przyglądał się rusztowaniom. Uznał on, że montaż rusztowań gmachowi nie zaszkodził. Co więcej, może zabezpieczyć go przed dalszym niszczeniem.
Wiceprezydent Tamborski przekonuje zresztą, że pomysł z banerami był wtórny, a rusztowania ustawiono jako sposób na zabezpieczenie potencjalnych ofiar sypiącego się i to dosłownie gmachu.
Prezydent nie wykluczył też, że rusztowań może pojawiść się wiecej. - Kto wie, może pomyślimy też o wynajęciu powierzchni reklamowej na nich - stwierdził. - Reklamy mogłyby być wykonane ze specjalnej, ochronnej siatki. Taka praktyka to nic nowego. Dochód z rozmieszczenia reklam w tak eksponowanym miejscu moglibyśmy przeznaczyc na remont ratusza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?