Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

10 lat bez Jana Pawła II. Wspomnienia z Czaplinka, Złocieńca, Drawska Pomorskiego

Krzysztof Bednarek
Jerzy Hojdysz przy pomniku papieskim nad jeziorem Drawsko w Czaplinku
Jerzy Hojdysz przy pomniku papieskim nad jeziorem Drawsko w Czaplinku Krzysztof Bednarek
- Kto wie jak potoczyłoby się moje życie, gdyby nie było Papieża Polaka - zastanawia się Antoni Jakubowski ze Złocieńca. A Jerzy Hojdys z Czaplinka jeździł na nartach Karola Wojtyły.

Wśród wielu tysięcy uczestników spływów kajakowych rzeką Drawą jednego nie sposób zapomnieć. W latach 1955, 1961 i 1967 wakacje na Pojezierzu Drawskim spędzał z grupą studentów z Krakowa ks. Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II. Papież zmarł 2 kwietnia 2005 r. W 10. rocznicę śmierci Wielkiego Polaka wspominają mieszkańcy powiatu drawskiego.

Czy krowa jest zdrowa?
Jednym z miejsc, w którym uczestnicy spływu zatrzymywali się na biwak, była łączka nad rzeką w pobliżu ul. Łąkowej w Drawsku Pomorskim. Pochodząca z Krzemieńca Janina Sosnowska, która od lat mieszka w pobliżu, tak wspomina tamte czasy: - Podczas pierwszego spływu w 1955 roku nasz kraj był jeszcze w okresie "nocy stalinowskiej". Uczestnicy spływu nie przyznawali się, skąd są. Nie wiedziałam, że jest wśród nich młody ksiądz Wojtyła. Pamiętam jednak, że bardzo podobały mi się ich ciche śpiewy w nocy przy ognisku.

- W 1967 roku było już inaczej. W spływie Drawą obok Karola Wojtyły uczestniczyli członkowie episkopatu. Był wśród nich Ignacy Jeż. Ale my początkowo nie poznaliśmy, z kim mamy do czynienia. Przyszli do naszego domu. Chcieli kupić mleka i sera. Mama trochę się pogniewała, bo jeden z nich zapytał, czy mamy zaświadczenie, że krowa jest zdrowa. Wieczorem poszłam do kościoła i dopiero tam zobaczyłam, kim są nasi goście - opowiada Janina Sosnowska.

Szkolni koledzy z Wadowic
O związkach Karola Wojtyły z naszym regionem opowiedział nam mieszkaniec Czaplinka Jerzy Hojdys. - Mój śp. ojciec Stanisław Hojdys, pochowany w Czaplinku, pochodził z Wadowic i w młodości uczęszczał do tej samej szkoły, co Karol Wojtyła, tj. do Gimnazjum im. Marcina Wadowity w Wadowicach. Obydwaj od młodości mieli zamiłowanie do turystyki. Mój ojciec, jako nieco starszy kolega, w grupie gimnazjalistów uczył młodego Karola Wojtyłę zwanego przez kolegów Lolkiem stawiania pierwszych kroków w górach. Potem przyszedł czas na narty.

Pierwsze narty w latach trzydziestych w grupie wadowickich gimnazjalistów wykonał mój ojciec. Narty wyciął z jesionowych desek, czuby wygiął gotując końce desek w kotle z wrzątkiem i wyginając je na końcach drabiny. Po połączeniu ich z wiązaniami i dorobieniu kijków sprzęt był gotowy. W ten sposób młody gimnazjalista Karol Wojtyła nie tylko uczył się jeździć na nartach, ale polubił ten sport i uprawiał go tak długo, jak długo stan zdrowia mu pozwolił. Narty, o których mowa, ojciec przywiózł ze sobą do Czaplinka w 1945 roku. Na tych samych nartach ja również uczyłem się jeździć. Obecnie znajdują się one w Izbie Muzealnej w Czaplinku. Po wojnie Karol Wojtyła przyjął święcenia kapłańskie. Natomiast Stanisław Hojdys jako wojskowy osadnik, trafił na ziemie odzyskane i tak znalazł się w Czaplinku.

- Ksiądz Karol Wojtyła dowiedział się o tym od brata mojego ojca Jana Hojdysa, proboszcza parafii w Miedzybrodziu Żywiec-kim. Nie tylko odnowił znajomość z dawnym szkolnym kolegą, ale korzystał z jego pomocy w organizowaniu spływów kajakowych Drawą. A czy przypominam sobie Karola Wojtyłę w domu moich rodziców w Czap-linku przy ul. Długiej 29... Spływy kajakowe (prawdopodobnie trzy lub cztery) odbywały się w latach pięćdziesiątych i sześć dziesiątych. Byłem wówczas dzieckiem. Osoby ks. Karola Wojtyły nie pamiętam, choć wiem, że u nas był.

Zrezygnowali z wyjazdu, upamiętnili Papieża
W Złocieńcu nie ma człowieka bardziej obeznanego w życiorysie Jana Pawła II niż Antoni Jakubowski. - Kiedyś, przeglądając książkę "Zapis drogi", będącą wspomnieniami bliskich o Karolu Wojtyle, natknąłem się na informację, że późniejszy papież aż trzykrotnie odwiedził Złocieniec podczas spływu kajakowego - wspomina Pan Antoni. Tak zrodził się pomysł upamiętnienia tego wydarzenia. W pierwszej kolejności ogromne kamienie i krzyż stanęły na osiedlu, tuż przy jego domu. Z okazji Wielkiego Jubileuszu, w 2000 roku rodzina Jakubowskich ufundowała pomnik upamiętniający wizytę Karola Wojtyły w Złocieńcu, który stanął przy kościele WNMP.

- Mieliśmy z żoną odłożone pieniądze, by z okazji Jubileuszu pojechać do Rzymu. Jednak wciąż będąc pod wrażeniem tego, że u nas, w Złocieńcu, był kiedyś Karol Wojtyła, a dziś nie ma w mieście żadnej wzmianki na ten temat, postanowiliśmy zrezygnować z wyjazdu i upamiętnić to wydarzenie stawiając właśnie pomnik przy kościele - mówi Antoni Jakubowski.

Sześć lat później, w 2006 roku, przy wsparciu władz miasta, dzięki kolejnej inicjatywie pana Jakubowskiego, przy stanicy wodnej nad Drawą powstało kolejne Miejsce Pamięci Karola Wojtyły. Od tamtej pory co roku w sierpniu odbywa się tam msza polowa, odprawiana na ołtarzu zrobionym z kajaka. - Szukając informacji na temat pobytu Karola Wojtyły w Złocieńcu, udało mi się nawiązać kontakt z kilkoma osobami, które w tamtych spływach uczestniczyły. Wspólnie przeszliśmy się z nimi wzdłuż rzeki i - mimo że teren wyglądał inaczej niż blisko 50 lat temu, nasi goście poznali teren stanicy wodnej jako miejsce, gdzie zatrzymali się na noc oraz gdzie papież odprawiał mszę - wspomina pan Antoni. Dlaczego Jan Paweł II tak urzekł mieszkańca Zło-cieńca? - W tamtych czasach, zresztą do dziś tak uważam, jest to największy autorytet. Kto wie jak potoczyłby się świat i życie bez pontyfikatu papieża - Polaka. To naprawdę wielka osobowość, a sam fakt, że dodatkowo był on aż trzykrotnie gościem Złocieńca, powinna nas napawać dumą i zachęcać do upamiętniania tego wydarzenia - mówi Antoni Jakubowski.

Współpraca: Magdalena Braniecka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!