Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

10 tysięcy złotych kary dla kosmetyczki z Koszalina

Marzena Sutryk
Marzena Sutryk
archiwum Polska Press
Kosmetyczka z Koszalina, której zarzucono złamanie zakazu obowiązującego w pandemii, dostała mocno po kieszeni. Sanepid wlepił jej aż 10 tys. złotych kary. W obronę wziął ją Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

„Rzecznik MŚP interweniuje do Inspektora Sanitarnego w Koszalinie w związku z budzącą wątpliwości praktyką wydawania decyzji nakładających kary pieniężne za rzekome naruszenie przez mikroprzedsiębiorcę zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii” - poinformowało Biuro Rzecznika.

O co chodzi? Rzecznik zarzuca m. in. sanepidowi, że ten oparł się wyłącznie na policyjnej notatce i nie dał nawet możliwości wytłumaczenia się ukaranej kobiecie.

Do kontroli policyjnej - według ustaleń Rzecznika MŚP - doszło 30 kwietnia w jednym z zakładów kosmetycznych w Koszalinie.

Interwencja policjanta była odpowiedzią na donos tzw. życzliwego. Już na miejscu, przez witrynę w salonie, policjant zobaczył, jak jedna kobieta maluje drugiej paznokcie. Drzwi były zamknięte. Dopiero po dłuższym pukaniu do drzwi kosmetyczka otworzyła.

Tłumaczyła, że tylko sprząta, że nie świadczyła żadnych usług kosmetycznych, przy tym nie chciała podać danych znajomej. Na tym interwencja się zakończyła. Dopiero później kosmetyczka dowiedziała się, jak potoczyła się sprawa. Zaskarżyła decyzję sanepidu, a skargę wzmocnił swoim wystąpieniem Rzecznik MŚP. Ten z kolei w swoim odwołaniu zwrócił uwagę, że zamiast tak surowej kary - z uwagi na skalę sprawy - wystarczyło poprzestać na pouczeniu.

Rzecznik MŚP zauważa też, że drzwi w zakładzie były zamknięte, a to przeczy zarzutowi, że w salonie były świadczone usługi. Kolejna uwaga Rzecznika MŚP: spotkanie dwóch osób w zamkniętym zakładzie nie zagraża bezpieczeństwu i zdrowiu innych na ogromną skalę.

„Z treści decyzji administracyjnej Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Koszalinie wynikało, że organ oparł się w rozstrzygnięciu na podstawie notatki policyjnej, z której w dodatku wynikało, że przedsiębiorca kwestionował fakt wykonywania działalności podlegającej ograniczeniom. Pomimo tego, organ całkowicie pominął udział przedsiębiorcy w tym postępowaniu, uniemożliwiając wyjaśnienie wątpliwości i nadając karze rygor natychmiastowej wykonalności. (...) W ocenie Rzecznika MŚP, nawet w sytuacji zagrożenia epidemicznego czy stanu epidemii organy władzy publicznej winny przestrzegać podstawowych zasad Konstytucji Biznesu, a przy podejmowaniu decyzji, w szczególności o charakterze represyjnym, gwarantować przedsiębiorcom przestrzeganie ich praw, w tym prawa do czynnego udziału w postępowaniu” - czytamy także w oświadczeniu Biura Rzecznika MŚP.

O sprawę zapytaliśmy w WSSE w Szczecinie. - Wpłynęło odwołanie Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców do PPIS w Koszalinie - potwierdziła Małgorzata Kapłan, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Szczecinie. - Sprawa była załatwiana przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Koszalinie, który obecnie rozpoznaje odwołanie Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców od decyzji nakładającej karę na prowadzenie działalności w zakresie usług kosmetycznych.

Słowem - sprawa jest w toku.

Koronawirus w woj. zachodniopomorskim. Dane dzień po dniu: l...

Galerie handlowe w Koszalinie znów czynne [ZDJĘCIA]

Parki i lasy otwarte. Spacerowiczów w Koszalinie nie brakuje [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo