We wtorek podsumowano największy w powojennej historii Polski projekt ratowania brzegów morskich, który kosztował ponad 115 milionów złotych. Prace na wschód od Darłowa od lipca 2012 roku prowadziło konsorcjum firm: Budimex z Warszawy oraz Ferrovial Agroman z Hiszpanii.
- Podpisaliśmy już protokół odbioru tego gigantycznego projektu. Trochę dodatkowej pracy mieliśmy przez huragan Ksawery, ale wykonawca sprawdził się nam doskonale - mówił Tomasz Bobin.
O szczegółach zakończonych prac informował kierownik budowy, który przytoczył kilka ciekawych liczb. Jeszcze zanim rozpoczęto prace saperzy przeczesali 160 hektarów obszaru pod wodą i 70 hektarów plaż. Do budowy nowych falochronów o łącznej długości 1330 metrów zużyto łącznie 100 tysięcy ton kamienia. Kolejne 165 tysięcy ton kamieni zużyto do umocnienia i wykonania wału przeciwpowodziowego na mierzei jeziora Kopań. Powstał też zespół 53 ostróg brzegowych, do budowy którego zużyto 18 tysięcy pali drewnianych o średnicy od 25 do 40 centymetrów i długości od 4 aż do 11 metrów. Przy największym natłoku prac na miejscu zatrudnionych było 120 osób.
- To jednak nie koniec - mówił Tomasz Bobin. - Walczymy jeszcze o pieniądze na kilka "drobniejszych" inwestycji uzupełniających. Chodzi o zasilenie w piasek przetoki jeziora Kopań, "skleszczenie" poobijanych ostróg, żeby zapobiec ich wypadaniu ze względu na niestabilny grunt i podwyższenie o metr korony wału przeciwpowodziowego. Zmiany na wale są potrzebne, by wyprofilować drogę technologiczną dla Urzędu Morskiego, która będzie też jednocześnie ścieżką rowerową. Te prace najwcześniej ruszą jesienią i mogą potrwać do wiosny przyszłego roku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?