Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pobicie, gwałt, wybujała wyobraźnia? 17-latka nie pamięta

mp
17-latka wracała z imprezy zorganizowanej z piątku na sobotę przy jeziorze Głębokie.
17-latka wracała z imprezy zorganizowanej z piątku na sobotę przy jeziorze Głębokie. Fot. sxc.hu
Prokuratura sprawdzi, czy ktoś zrobił krzywdę wracającej z imprezy 17-letniej uczennicy. Dziewczyna twierdzi, że nic nie pamięta.

Sprawa jest bardzo niejasna, a prokuratura nie wyklucza w tej chwili żadnego wariantu: pobicia, gwałtu, a nawet wybujałej wyobraźni.

- Materiały w tej sprawie dopiero do nas wpłynęły. Nie wykluczamy żadnej wersji. Więcej będzie można powiedzieć po przesłuchaniu pokrzywdzonej i innych osób. Na razie nie wiemy, z jakiej kwalifikacji mamy prowadzić postępowanie - mówi prok. Zbigniew Bielawski, wiceszef Prokuratury Szczecin-Zachód.

Z piątku na sobotę grupka młodzieży bawiła się na imprezie przy jeziorze Głębokie. To była podobno impreza pojednawcza, po jakimś konflikcie między uczniami. Wśród nich była 17-letnia Sylwia (imię zmienione). Według naszych ustaleń, po godz. 21 dziewczyna ogłosiła, że opuszcza imprezę i jedzie na następną w centrum miasta. Poprosiła dwóch kolegów, aby odprowadzili ją na pętlę tramwajową. Gdy żegnali się na pętli dziewczyna była cała i zdrowa, choć prawdopodobnie pijana. Chłopcy wrócili na imprezę i ich rola w tej sprawie się kończy. Z późniejszym zachowaniem dziewczyny nie mają nic wspólnego.

Policja ustala, co było dalej. Bo jakiś czas później dziewczyna zaczęła się dziwnie zachowywać. Niewykluczone, że na pętli spotkała kogoś. Według jednej z wersji, którą usłyszeliśmy, dziewczyna ma na ciele ślady pobicia. Zachowanie uczennicy było na tyle dziwne, że zwróciło uwagę motorniczej Anny Mrowiec, która w piątek w nocy kierowała "9". Motornicza wysiadła z tramwaju i spytała uczennicę, co jej się stało. Wyraźnej odpowiedzi nie było.

Motornicza wprowadziła dziewczynę do tramwaju, posadziła na fotelu i obserwowała podczas jazdy. Zachowanie dziewczyny było tak nietypowe, że pani Anna postanowiła wezwać policję. Zrobiła to na pętli przy ul. Potulickiej. Swojemu przełożonemu relacjonowała, że nastolatka zachowywała się jakby była pod wpływem narkotyków lub alkoholu.

Także policjantom sprawa wydała się poważna. Przesłuchali uczestników imprezy nad Głębokim, ale ich relacje nie wniosły do sprawy nic nowego. W tym tygodniu ma dojść do przesłuchania uczennicy. Rozpytywana przez policjantów powiedziała, że nie pamięta przebiegu zdarzeń, gdy stała na pętli i czekała na tramwaj.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński