MKTG SR - pasek na kartach artykułów

20-letni Paweł H. usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
archiwum
Przedświąteczne pojednanie. Dźgnięty nożem niedoszły teść przyjął przeprosiny oskarżonego

Dobiega końca proces, w którym na ławie oskarżonych zasiada 20-letni Paweł H. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa niedoszłego teścia, Sebastiana B. W nocy z 5 na 6 listopada ubiegłego roku w Tychowie, podczas zakrapianej alkoholem imprezy, miał go dwukrotnie uderzyć w klatkę piersiową kuchennym nożem. Jeden z ciosów ugodził oskarżonego w brzuch.

Paweł H. stanowczo zaprzecza, że chciał zabić. Twierdzi, że doszło do awantury i bójki. - Wziąłem nóż, bo niedoszły teść był silniejszy i masywniejszy - przekonywał. Dzięki szybkiej pomocy lekarskiej pokrzywdzony mężczyzna przeżył. Chwilę po zajściu narzeczona chłopaka, 19-letnia dziś Karina, oddała mu pierścionek zaręczynowy.

Wczoraj przed barierką dla świadków stanęła nastoletnia siostra Kariny. Opisywała, że oskarżony, który mieszkał w domu rodzinnym przyszłej (i niedoszłej) żony był na co dzień spokojny. Nie rozrabiał po spożyciu alkoholu. Miał jednak opowiadać o swych wcześniejszych narkotykowych epizodach.

Sąd był świadkiem wzruszającego wystąpienia niedoszłej teściowej 20-latka. - Mój mąż Sebastian pracuje teraz za granicą, ale on wyśle do sądu list - zapowiedziała. - Prosił, żeby dziś przekazać, że przyjął przeprosiny od Pawła. Nie wiem, jaką on może dostać karę. Obrońca może prosić o pięć lat, prokurator o dziesięć, a sąd może być jeszcze surowszy. Chodzi o to, żeby nie dostał 30 lat... To młody chłopak jest. Myśmy mu już wybaczyli - powiedziała.

Zeznania złożyli też ratownicy medyczni, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia. - Był wielki lament. Pacjent miał niskie ciśnienie, był w ciężkim stanie, wymagał natychmiastowej pomocy. Zabezpieczyliśmy jego rany, podaliśmy płyny i przewieźliśmy go do szpitala - relacjonowali.

W sali rozpraw odtworzone zostały nagrania zgłoszeń zdarzenia do dyspozytora pogotowia ratunkowego i na numer alarmowy policji. Do przesłuchania pozostało jeszcze dwóch świadków. To policjanci, którzy przyjechali do mieszkania chwilę po zdarzeniu.

Za usiłowanie zabójstwa Pawłowi H. grozi kara od ośmiu lat pozbawienia wolności nawet do dożywocia.

Zobacz także: Koszalin: Wyremontowana izba zatrzymań na koszalińskiej komendzie

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo