Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2207 tomów akt, czyli kilkaset lat w dziejach Koszalina

Piotr Polechoński
Piotr Polechoński
Rękopiśmienna kronika Koszalina Johanna Davida Wendlanda napisana w latach 1749-1756
Rękopiśmienna kronika Koszalina Johanna Davida Wendlanda napisana w latach 1749-1756 Archiwum Państwowe w Koszalinie
- Człowiekowi żyjącemu w naszym regionie w XIX wieku, w krótkim odstępie czasu zmarła żona i jedenaścioro dzieci. W każdym akcie zgonu widniał jego podpis. Najpierw pewny i zdecydowany, a potem słaby i coraz mniej czytelny, gdy z kolejną śmiercią załamywał się on coraz bardziej. Urzędowe dokumenty z dawnych czasów to nie tylko suche informacje, ale zapis ludzkich emocji, trosk, planów i dramatów. Również w dawnym Koszalinie - mówi Dorota Cywińska, starszy kustosz w Archiwum Państwowym. W premierowym odcinku w ramach naszego wspólnego cyklu prezentujemy jeden z najstarszych zespołów archiwalnych znajdujących się w koszalińskiej placówce: „Akta miasta Koszalina” z lat 1555 - 1945.

- Co to jest zespół archiwalny? Choć nazwa brzmi poważnie to już jej definicja taka groźna nie jest, a zapoznanie się z jego zawartością to rzecz ciekawa, często fascynująca.

- Mówiąc najprościej to powiązane ze sobą zarchiwizowane materiały, dokumenty, które powstały i zostały zgromadzone w wyniku działalności konkretnej instytucji, urzędu lub osoby fizycznej. To zazwyczaj zapis codzienności mieszkańców danego terenu. Czym się zajmowali, z czym musieli się uporać, co chcieli urzędowo załatwić. Zapis ludzkiego życia, bardzo podobnego do naszego, tyle tylko, że oddalonego w czasie i przestrzeni - wyjaśnia Dorota Cywińska.

Jednym z takich zespołów jest zbiór dokumentów, które zostały sporządzone w koszalińskim magistracie w latach 1555 - 1945. Dlaczego ramy czasowe są takie, a nie inne? - Bo pierwsze dokumenty, które powstały w koszalińskim urzędzie miejskim, dotrwały do naszych czasów i znajdują się w naszym zasobie pochodzą właśnie z połowy XVI wieku. Druga data zamyka niemiecką epokę w historii Koszalina i zaczyna zupełnie nowy, polski okres w dziejach miasta. Tak więc taka cezura była jak najbardziej naturalna, aby taki zespół stworzyć i opracować - podkreśla kustosz. Dodaje, że „Akta miasta Koszalina” to wyjątkowy zbiór dokumentów stanowiący nie tylko cenne, ale i podstawowe źródło wiedzy o dawnym Koszalinie.

Projekt fasad budynków na rogu dzisiejszych ul. Zwycięstwa i ul. Dworcowej, 1924 r.
Projekt fasad budynków na rogu dzisiejszych ul. Zwycięstwa i ul. Dworcowej, 1924 r. Archiwum Państwowe w Koszalinie

- To było inne miejsce niż współczesny Koszalin. Przez wieki trwało jako niewielkie, prowincjonale miasto, które żyło codziennym życiem swoich mieszkańców. Oczywiście, byli to koszalinianie o innej mentalności, posługujący się innym językiem niż my dzisiaj, ale ciągle byli to koszalinianie, którzy żyli tu, gdzie my teraz i zostawili ślad swojego życia w dokumentach związanych z Koszalinem. Tak samo jak my teraz zostawiamy nasz ślad we współczesnych materiałach. Dzięki temu dawni mieszkańcy, pomimo że już odeszli, są nam tak bardzo bliscy. I to jest w tym wszystkim szczególnie fascynujące - podkreśla nasza rozmówczyni.

Inna szczególna cecha tego zbioru akt to jego wielkość. Pomimo że obejmuje kilkusetletni okres z dziejów Koszalin to liczy on tylko 2207 jednostek aktowych, czyli tomów akt. Dlaczego nie ma ich więcej?

- Dlatego, że historia Koszalina nie zawsze była spokojna. Zdarzały się pożary ratuszy, kilkakrotnie przed 1945 rokiem przez Koszalin przetoczyły się wojenne zawieruchy. Część dokumentów zginęła bezpowrotnie, inna część została wywieziona w 1945 roku do Niemiec i tam też znajduje się do dzisiaj. Ale zapewniam, że to, co zachowało się w naszym zasobie jest niezwykle ciekawe, różnorodne i bogate w wiedzę o tym, jak żyli na przestrzeni wieków koszalinianie i jak zmieniało się samo miasto. Dokumentacja ta przetrwała też i dlatego, że pod koniec XIX wieku pruskie Archiwum Państwowe w Szczecinie przejęło cenniejszą część zasobu archiwalnego powstałego w samorządach naszego regionu łącznie z Koszalinem. I dzięki zdeponowaniu w Szczecinie najstarszych materiałów archiwalnych akta Koszalina uchronione zostały przed ich całkowitym zniszczeniem, gdyż całość dokumentacji aktowej z późniejszego okresu do 1945 roku, z wyłączeniem część akt Wydziału Budownictwa, spłonęła w koszalińskim ratuszu w czasie działań wojennych w 1945 roku. Zaś ta dokumentacja, która trafiła do Szczecina szczęśliwie wróciła do Koszalina w 1961 roku, gdy powołano do życia koszalińskie Archiwum Państwowe - mówi Dorota Cywińska.

Co znajdziemy w „Aktach miasta Koszalina” ? Pomimo dziejowych zawirowań i niszczących skutków żywiołów wybór jest duży, różnorodny i bardzo interesujący. M.in trudno nie zacząć od wymienienia oryginalnej, rękopiśmiennej kroniki Koszalina autorstwa Johanna Dawida Wendlanda. Ta została napisana w latach 1749 - 1756 i zawiera podstawowe informacje dla badaczy dziejów miasta.

Z tego okresu czasu przetrwały też akta dotyczące wyboru, nominacji, powoływania i odwoływania duchownych i służby kościelnej we wsiach miejskich oraz personelu pedagogicznego w szkołach w mieście. Z nieco wcześniejszych dekad - bo z początku XVII wieku i z połowy wieku XVI - zachowały się dokumenty związane ze sporami granicznymi w obrębie Koszalina i wsi podległych miastu oraz te, które prawnie kończyły te spory i je ostatecznie regulowały. Inna grupa akt to sporządzone w latach 1738 - 1779 księgi urządzeniowe, opisujące stan gospodarczy majątków ziemskich miasta. Dotyczą one folwarków, młynów, cegielni i innych posiadłości.

Niezrealizowany projekt bramy miejskiej u wylotu dzisiejszej ul. Bogusława II, 1915 rok.
Niezrealizowany projekt bramy miejskiej u wylotu dzisiejszej ul. Bogusława II, 1915 rok. Archiwum Państwowe w Koszalinie

Bardzo liczną grupę tworzą akta związane ze sprawami budowlanymi, miejską statystyką, opieką społeczną, kwestiami kościelnymi oraz te dotyczące rzemiosła i przemysłu manufakturowego. W omawianym zespole archiwalnym jest też kilka dokumentów z czasów wojen napoleońskich. Wśród nich znajdują się zarządzenia i okólniki komisarza obrony Rzeszy na okręg Pomorze oraz zarządzenie sztabu specjalnego do spraw wykwaterowania.

Można też znaleźć tutaj prawdziwą archiwalną perełkę, czyli wolumen z lat 1832 - 1863 odnoszący się do budowy portu na jeziorze Jamno. Wynika z niego, że wstępny projekt budowy portu został opracowany w roku 1833 i składał się z dwóch zasadniczych części: pierwsza rozpatrywała problem powiązania jeziora z morzem, druga uwzględniała połączenie portu z miastem w trzech wariantach. Żadne jednak z proponowanych rozwiązań nie zostało zrealizowane, a główną przyczyną były koszty i brak możliwości ich pokrycia.

- Oczywiście, tych akt jest znacznie więcej - podkreśla kustosz.

- Ja szczególnie polecam dokumentację Wydziału Budowlanego z lat 1863 - 1945. Dotyczy ona budowy dróg, mostów, ulic, placów oraz budynków. Jest to fascynująca lektura od której trudno jest się oderwać, bo pokazuje jak zmieniał się Koszalin, kierunek tych zmian, a także mówi o tych miejscach, które zmieniły się bezpowrotnie - dodaje.

M.in na bazie tej ostatniej dokumentacji została wydana w zeszłym roku przez Archiwum Państwowe wyjątkowa pozycja pod redakcją Doroty Cywińskiej - „Nieznane twarze Koszalina. Miejsca, których już nie ma”. Kilka lat wcześniej, również bazując na zespole „Akta miasta Koszalina”, koszalińskie Archiwum wydało album „200 twarzy Koszalina. Fasady koszalińskich budynków” pod redakcją Joanny Chojeckiej. A sam omawiany zespół w 2014 roku - również za sprawą Archiwum Państwowego w Koszalinie - pojawił się jako inwentarz („Inwentarz zespołu Akta miasta Koszalina 1555 - 1945”).

Projekt fasady kamienicy przy dzisiejszej ul. Kościuszki, 1914 r.
Projekt fasady kamienicy przy dzisiejszej ul. Kościuszki, 1914 r. Archiwum Państwowe w Koszalinie

Najprostsza i najszybsza ścieżka do zapoznania się z tym, co zawiera ten wyjątkowy zespół archiwalny wiedzie przez internet, za pośrednictwem strony koszalińskiego Archiwum Państwowego (patrz ramka). Archiwiści z Koszalina już od kilku lat wykonują żmudną i wyjątkowo cenną pracę, polegającą na digitalizacji swojego zasobu, czyli sporządzeniu jego cyfrowego zapisu. Taką pracę udało się już wykonać w przypadku zespołu, który prezentujemy i jest on w całości dostępny na internetowej stronie koszalińskiej placówki. Dzięki temu nie wychodząc z domu można obejrzeć oryginalne akta i dokumenty, które znajdują się w zespole. Nie będzie też żadnego problemu ze znalezieniem tego, co nas interesuje, bo wszystkie niemieckie tytuły akt są przetłumaczone na język polski.

- Gorąco zachęcam do zobaczenia samemu, co i jak zostało zapisane z życia koszalinian na przestrzeni kilkuset lat - mówi Dorota Cywińska.

Przypomina, że urzędowe dokumenty z dawnych czasów to nie tylko suche informacje. Za nimi kryją się ludzkie troski, życiowe cele krótko i długoterminowe, plany, zamiary, czasem jakieś marzenia, czasem rodzinne dramaty.

- Jakiś czas temu przeglądałam niemieckie księgi stanu cywilnego z XIX wieku, o których pamięć cały czas budzi we mnie wielkie emocje - opowiada kustosz.

Projekt willi przy dzisiejszej ul. Piłsudskiego, 1912 r.
Projekt willi przy dzisiejszej ul. Piłsudskiego, 1912 r.
Archiwum Państwowe w Koszalinie

- Nie były częścią zespołu „Akta miasta Koszalina”, ale dotyczyły naszego regionu. Przeglądając akty zgonu zauważyłam, że pewien mężczyzna, w krótkim odstępie czasu, stracił żonę, a potem jedenaścioro dzieci. W każdym akcie zgonu widniał jego podpis. Najpierw pewny i zdecydowany, a potem słaby i coraz mniej czytelny, gdy z kolejną śmiercią załamywał się coraz bardziej. Ostatnie jego podpisy wyglądały tak, jakby złożył je stary, ciężko chory i zrezygnowany człowiek. Podaję za przykład historię tego człowieka i jego podpisu zawsze wtedy, gdy ktoś się mnie pyta, czy w urzędowych dokumentach są jakieś emocje. Są, wystarczy tylko umieć je dostrzec, poświęcić ludziom sprzed wieków trochę naszej współczesnej uwagi, pomyśleć o tym, jacy byli, z czym się zmagali w chwili, gdy w urzędach załatwiali taką, czy inną sprawę. Tak jak ci wszyscy, którzy ślad swojego życia zostawili w naszym archiwalnym zespole „Akta miasta Koszalina”. Gorąco zapraszamy wszystkich, aby się z nim zapoznali - zachęca Dorota Cywińska.

Jak znaleźć zespół „Akta miasta Koszalina” w internecie

Ścieżka dostępu jest bardzo prosta i składa się z czterech kroków. Krok pierwszy: otwieramy stronę Archiwum Państwowego w Koszalinie. Krok drugi: po lewej stronie klikamy w „Zasoby online”. Krok trzeci: po prawej stronie znajdujemy hasło „Dokumentacja aktowa” i je otwieramy. Krok czwarty: klikamy w „Akta miasta Koszalina” i jesteśmy na miejscu.

Wspólny projekt „Głosu” i Archiwum Państwowego w Koszalinie

Artykułem o „Aktach miasta Koszalina” rozpoczynamy współtworzenie wyjątkowego cyklu artykułów dotyczących materiałów z zasobu Archiwum Państwowego w Koszalinie. W ten sposób lokalne, najbliższe nam historie - wybrane przez archiwalnych profesjonalistów i opracowane przez naszego dziennikarza - trafią do Czytelników „Głosu Koszalińskiego”. Kolejne części cyklu będą się ukazywać raz w miesiącu do końca 2022 roku (także na stronie internetowej „Głosu”).

Niezrealizowany projekt budowy domu dziecka i zagospodarowania terenu pomiędzy dzisiejszymi ulicami Kazimierza Wielkiego, Bogusława II i Podgrodzie,
Niezrealizowany projekt budowy domu dziecka i zagospodarowania terenu pomiędzy dzisiejszymi ulicami Kazimierza Wielkiego, Bogusława II i Podgrodzie, 1915 r. Archiwum Państwowe

- Bardzo cieszymy się z tej współpracy z „Głosem”. Wspólnie chcemy pokazać mieszkańcom Koszalina i regionu jak ważne i ciekawe materiały, dzięki którym możemy lepiej zrozumieć przeszłość i tożsamość tych ziem, znajdują się w naszym zasobie - podkreśla Katarzyna Królczyk, dyrektor Archiwum Państwowego w Koszalinie. Zapraszamy do lektury!

Archiwiści czekają na Wasze archiwa

Macie w swoich domach rodzinne, archiwalne dokumenty, zdjęcia, akta? Nie wiecie, co z nimi zrobić i czy są coś warte? Albo wiecie doskonale jaką posiadają wartość historyczną i chcielibyście, aby zostały profesjonalnie zabezpieczone i znalazły się w miejscu, gdzie będą świadectwem o przeszłości dla przyszłych pokoleń? Jest idealne rozwiązanie: możecie taki rodzinny zbiór przekazać do Archiwum Państwowego w Koszalinie. Archiwiści zabezpieczą go, odrestaurują i włączą do archiwalnych zbiorów, z których każdy zainteresowany będzie mógł skorzystać. Z kolei każdy z darczyńców - jeśli tylko będzie sobie tego życzył - dostatnie cyfrową kopię zbioru, który przekazał. Kontakt: Archiwum Państwowe w Koszalinie ul. Marii Skłodowskiej-Curie 275-803 Koszalin tel. 94 317 03 60 (e-mail: [email protected]).

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera