Zbigniew K. został wiceburmistrzem Postomina w 1946 roku. Jako urzędnik państwowy zareagował na likwidację przez Rosjan linii kolejowej z Trójmiasta do Szczecina. Wraz z innymi osobami zaprotestował przeciwko rozbiórce torów, rozpowszechniając ulotki. Antypaństwowe - jak uznała ówczesna komunistyczna władza, wtrącając Zbigniewa K. na trzy lata do więzienia. Wkrótce skazańca objęła amnestia. Wyszedł po trzech miesiącach. Jednak władze wręczyły mu wilczy bilet. Nigdzie w okolicy nie mógł znaleźć pracy, poza małym epizodem w Pomorzance. Wyjechał więc w rodzinne strony do Radomia, skazując siebie oraz swoją rodzinę - żonę i czworo małych dzieci, na ponaddziesięcioletnią rozłąkę. Pracował dorywczo na budowach.
Zbigniew K. zmarł w 1965 roku. Kilka lat temu Sąd Okręgowy w Szczecinie unieważnił wydany na niego przez sąd wojskowy komunistyczny wyrok. Spadkobiercy złożyli wniosek w trybie ustawy dotyczącej osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. Wnieśli o 600 tysięcy złotych zadośćuczynienia, a za utracone zarobki w czasie pobytu w więzieniu 23,4 tys. zł. Sąd w całości uznał roszczenie za utracone zarobki, ale zmniejszył kwotę zadośćuczynienia.
Sąd Okręgowy w Słupsku spadkobiercom Zbigniewa K. - trojgu żyjącym dzieciom - przyznał po 7,8 tys. zł odszkodowania za utracone zarobki wiceburmistrza, gdy ten siedział w więzieniu, oraz po 83 tys. zł zadośćuczynienia za poniesione krzywdy.
- Nie ma wątpliwości, że Zbigniew K. został skazany, ponieważ sprzeciwił się faktom, że Związek Radziecki rozbiera linię kolejową między Trójmiastem a Szczecinem i wywozi tory do Rosji - uzasadnił sędzia Jacek Żółć. A o odszkodowaniu i zadośćuczynieniu powiedział: - W ocenie sądu to kwota adekwatna do tego, co zmarły już Zbigniew K. przeżył.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?