4. liga podkarpacka. Błękitni Ropczyce przegrywają z Izolatorem Boguchwała i są już jedną nogą w klasie okręgowej

Dla ropczyckiej ekipy był to kolejny „mecz o życie”. Błękitni nie będą jednak dobrze wspominać tego starcia, bo trzeba sobie jasno powiedzieć (patrząc na tabelę), że najpewniej spadną do „okręgówki”.

W pierwszych 20 minutach gospodarze przeważali.

– Do straty gola na 0:1 byliśmy lepsi – oceniał Łukasz Ciskał, kierownik Błękitnych.

Świetne zawody rozegrał bramkarz Kamil Dybski (były gracz Błękitnych). Przed przerwą wybronił dwie bardzo dobre okazje miejscowych, w tym sytuacje sam na sam z Jakubem Maćkowiakiem. Karnego na 0:1 wywalczył Mateusz Olejarka, który wskoczył do wyjściowego składu za pauzującego za kartki Lucjana Frydrycha. Olejarka potwierdził, że z piłką przy nodze jest bardzo niebezpiecznych.

– Gra 1x1 to jego mocna strona – przyznaje Tomasz Głąb, trener Izolatora.

Goście zamknęli mecz kilka minut po przerwie, gdy zdobyli gola na 0:3. W drugiej połowie zmarnowali sporo dobrych okazji bramkowych.

– Trzeba pochwalić naszego Kamila Dybskiego, ale Łukasz Psioda wybronił więcej „setek”. Podsumowując, mam prawo chwalić moich zawodników. Zagrali dobry mecz na niełatwym terenie, a Błękitni ostatnio często punktowali - zaznacza Głąb.

Bramki: 0:1 Kowal 27-karny, 0:2 Matuszczyk 31, 0:3 Krajewski 60, 0:4 Kowal 66.

Błękitni: Psioda – Nędza ż, Podczaszy (46 Kukla), Mazur, Orzech, Nalepka, Zawiślak (75 Bart. Darłak), Siepierski, Maćkowiak, Pociask (80 Walczyk), Bieniek. Trener Andrzej Szymański.

Izolator: Dybski – Kontrabecki, Gajdek, Lusiusz – Matuszczak (69 Rembisz), Walas, Ciemierkiewicz (75 Hałucha), K. Wilk – Kowal – Olejarka (60 M. Wilk), Krajewski (81 Halamaka). Trener Tomasz Głąb.

Sędziował Jakubowski (Stalowa Wola). Widzów 250.