- Grunt, to nie wychylać się za bardzo, nie grać otwartej piłki z MKP i pilnować tyłów - powiedział Mateusz Skotnicki, prezes Korony. - Taktyka ta zdała egzamin, chłopaki bardzo dobrze sobie poradzili i zasłużenie awansowaliśmy do kolejny fazy rozgrywek PP ZZPN - dodał.
- Korona postawiła nam bardzo trudne warunki, byli dobrze przygotowani - przyznał Zbigniew Węglowski, trener MKP. - Byliśmy wręcz w szoku, jak solidnie wyglądała ich gra, jak dobrze wychodzą z kontratakami. Mimo tego, że po przerwie wprowadziliśmy wszystkich dostępnych zawodników ofensywnych i mieliśmy z 10 rzutów rożnych, to niestety nie udało się uratować wyniku - podsumował.
Gospodarze konsekwentnie chcieli zagrozić faworyzowanym rywalom kontratakami. I swój cel zrealizowali w stu procentach. Najpierw jedną z takich akcji wykorzystał Mateusz Kijo, a następnie, również po kontrze, podanie sfinalizował Kacper Pralicz. Kibice zobaczyli w tym meczu jeszcze jedną bramkę, zdobytą przez MKP, ale arbiter jej nie uznał, sygnalizując spalonego.
Korona Człopa - MKP Szczecinek 2:0 (2:0) 1:0 Kijo (17.), 2:0 Pralicz (35.).
Korona: Jankowski - Pogocki, Warykasz, Truszkowski, Mleczko, Matwiejuk, Pralicz (88. Kuźnicki), Wysocki, (65. Borowczyk) Kosidło (65. Federowicz), Kijo (80. Panek), Mularczyk.
MKP: Patton - Jurjewicz, Kusiak, Drzewiecki, Lutyński, (46. Kaszczyc), Góral, P. Bednarski (58. Janczak), A. Bednarski (46. Jureczko), Barański, (67. Saganowski), Szymański, Górny.
“Bodyguard” lekiem na hejt?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?