W tym roku Dziecięce Wyścigi Rowerkowe „Głosu Pomorza” odbędą się po raz 50.! Dla nas, ale i dla mieszkańców Słupska, to bardzo ważne wydarzenie.
50 lat Zawodów Rowerkowych „Głosu Pomorza”, to czas wielu przemian. Zmienialiśmy lokalizacje - pierwsze wyścigi odbyły się na stadionie 650-lecia, potem w kolejnych latach również na boisku obecnego Zespołu Szkół Agrotechnicznych przy ulicy Szczecińskiej, a także na boisku sportowym przy ul. Marii Zaborowskiej. A przez ostatnie lata znów jesteśmy na pięknym obiekcie stadionu 650-lecia w Słupsku, którego gospodarzem jest Słupski Ośrodek Sportu i Rekreacji.
- Zmieniły się roczniki zawodników startujących w zawodach, wymagania, oczekiwania, również przepisy prawne, które regulują organizację tego typu wydarzeń, ale nie zmieniły się emocje – mówi Katarzyna Głodek, która od kilkunastu lat zajmuje się organizacją zawodów w „Głosie Pomorza”. - Emocje były i są niezmienne, rodzicie i dzieci przygotowują się do tych zawodów wiele tygodni wcześniej, trenują, dzwonią do nas, dopytują szczególnie o tych najmłodszych kolarzy, dla których nasze wyścigi są pierwszymi w ich życiu zawodami, konkurencjami.
Maluchy 3-letnie pod wodzą opiekunów, wyjeżdżają na różnego typu rowerkach - biegowych, czterokołowych i nawet na małych traktorach, co dostarcza nam bardzo wiele radości.
To ma być również zabawa, nowe doświadczenie, które będą mile wspominać, na to pozwalamy maluchom i to komunikujemy, bawmy się, a potem przez lata pięknie wspominajmy – mówi Katarzyna Głodek.
Zawody rokrocznie organizujemy w okolicy Dnia Dziecka, aby tym samym sprawić radość najmłodszym mieszkańcom naszego miasta.
- Bardzo cieszy nas to, że czytelnicy długo przed ogłoszonym terminem wyścigów, piszą do nas maile, telefonują z pytaniem, kiedy ogłosimy termin zawodów, to świadczy, że nasza praca ma sens, że te 50 lat nie poszło na marne i mimo różnych wielu zmian, dzieci wspólnie z rodzinami chcą z nami się bawić, chcą z nami być – mówi organizatorka.
To bardzo miłe, kiedy podczas zawodów podchodzą do nas ludzie i mówią, że dziś przyszli tu kibicować wnukom, a nawet prawnukom, ale pamiętają, jak przychodzili z własnymi dziećmi, a nawet sami startowali. Bo taka jest prawda, że to trzecie pokolenie startuje obecnie w zawodach rowerkowych „Głosu”.
W organizację i przebieg wydarzenia angażuje się cały zespół „Głosu”. Pracownicy działu reklamy stają na rzęsach, aby pozyskać od sponsorów jak najatrakcyjniejsze nagrody dla uczestników. Podkreślmy, że to wydarzenie, to nie tylko zawody rowerkowe, ale wielki festyn dla najmłodszych z mnóstwem atrakcji – dmuchańcami, animacjami dla najmłodszych, pokazami lokalnych zespołów, czy grup tanecznych. Jednak wymaga to wielu tygodni przygotowań. Dziękujemy wszystkim razem i każdemu z osobna, że włącza się w organizację tego wydarzenia.
- Od kilkunastu lat biorę udział w organizacji zawodów rowerkowych „Głosu Pomorza”, ale należy podkreślić, że nie udałoby się nam zrealizować projektu, gdyby nie pomoc naszych Partnerów, instytucji, sponsorów, ale też koleżanek i kolegów z „Głosu Pomorza”, a wcześniej również kolegów i koleżanek z innych lokalnych mediów. Wszyscy jesteśmy zaangażowani w organizację zawodów długo przed imprezą i zawsze wkładamy w to wydarzenie całe serce – podkreśla Katarzyna Głodek.
Od 44 lat jest z nami Eugeniusz Modrzejewski, który występuje w roli startera wyścigów. W tym roku również będzie z nami.
- Jestem starterem od 1980 roku. Wtedy zawody odbyły się na stadionie rolniczaka. Bywały lata, kiedy startowało nawet po tysiąc dzieciaków. To było zawsze wielkie wydarzenie w mieście. Jedno jest pewne, zawsze i dzieci, i rodzice byli zadowoleni. „Głos Pomorza” zawsze stawał na wysokości zadania. Dzieci dostają piękne nagrody. Na zawody przyjeżdżali rodzice z dziećmi nawet z innych miejscowości. Kibicuję tej imprezie od początku. „Głos Pomorza” zawsze dużo pisał o tych zawodach, potem zdjęcia dzieci były w gazecie. A to była wielka duma! Cieszę się, że w tym roku znów się odbędzie i że będę mógł w tym wydarzeniu uczestniczyć – mówi Eugeniusz Modrzejewski.
Od początku jest też z nami Krzysztof Niekrasz, były dziennikarz sportowy „Głosu”.
- Kiedyś to była największa impreza w Słupsku. W organizację włączały się wszystkie miejskie instytucje i domy kultury. Każdy chciał mieć swój wkład, bo to była duma brać udział w tym wydarzeniu - mówi Krzysztof Niekrasz. - Nie sposób wymienić wszystkich, którzy się w nią angażowali. To Henryk Grądzki, były kierownik Wydziału kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki w Urzędzie Miejskim w Słupsku, emerytowani pracownicy „Głosu” - Konrad Remelski, Zbigniew Majerowski, świętej pamięci Jolanta Arszyńska, a nawet Czesław Lang, który był z nami podczas jednych z pierwszych wyścigów. Dziś tego typu imprez jest już więcej, ale mimo to wyścigi rowerkowe wciąż istnieją. To znaczy, że wciąż warto to robić.
50. Dziecięce Wyścigi Rowerkowe
Wyścigi Rowerkowe odbędą się w sobotę, 1.06.2024 r. w Słupsku, na Stadionie 650-lecia, przy ul. Madalińskiego 4, w godzinach 9-13 (wydawanie numerów startowych od godz. 9 do godz. 10.00, start wyścigów o godz. 10). Wziąć mogą udział dzieci urodzone w latach 2015-2021 pod opieką rodziców lub opiekunów prawnych. Zapisy odbywają się do 29 maja 2024 r., do godziny 23.59.59. Zgłoszenia należy dokonać poprzez formularz dostępny na stronie: www.gp24.pl/rowerkislupsk. Udział w Akcji jest odpłatny, koszt zgłoszenia to 12 zł. Zgłoszenia można dokonać w serwisie www.kupbilecik.pl.
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?