Do zabójstwa doszło pierwszego maja wieczorem. Następnego dnia ciało Kazimierza P. znalazł w jego mieszkaniu syn.
W dniu zabójstwa, zabójca i jego ofiara pili razem alkohol. Rozstali się, ale 52-latek wieczorem przyszedł do domu ofiary. Chciał pożyczyć pieniądze. Między mężczyznami doszło do awantury. W końcu 52-latek miał zadać śmiertelne ciosy. Zabrał telefon i rower zamordowanego.
Zatrzymany jest dobrze znany policji. Był już karany. Za zabójstwo grozi mu od 8 do 25 lat pozbawienia wolności, albo dożywocie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?