Nagrody pracownicy powiatowych dróg dostaną przed końcem roku. Te 69 tys. zł to wypracowany zysk z wynagrodzenia za zajęcie pasa ruchu drogowego podczas robót wodno-kanalizacyjnych związanych z dużą inwestycją Związku Miast i Gmin Dorzecza Parsęty.
- Prawo do otrzymania raz w roku nagrody wynika nawet z regulaminu wynagrodzeń, więc nie wiem, po co robić z tego sensację - denerwuje się Bogdan Wojnicki. - Na razie czekam na oficjalne potwierdzenie zarządu starostwa, że te pieniądze mam. A potem zastanowię się, jak te pieniądze podzielić. Jeszcze nie wiem, kto i ile dostanie. W każdym razie pensje w budżetówce są marne. Pracownik, który wykonuje u nas pracę fizyczną ma tylko 1700 złotych brutto. Dlatego w tych nagrodach nie widzę niczego nieodpowiedniego - ucina dyrektor.
Poza tym, jak skrupulatnie wyliczył dyrektor, nieco ponad 166 tys. złotych z tego samego źródła, czyli zapłaty za zajęcie pasa ruchu drogowego, zostało przekazanych wyłącznie na cele drogowe - na dofinansowanie kupna wywrotki i uzupełnienie zapasów do zimowego utrzymania dróg.
Niestety, PZD w tym roku nie za bardzo się i napracował, bo z zamierzeń na 2009 rok właśnie z braku pieniędzy, których nie dało ostatecznie starostwo, nie udało się wyremontować sześciu z dziesięciu dróg. Nie doczekały się modernizacji odcinki dróg: Rąbino - Rzęcino - Ludzicko i dalej do drogi wojewódzkiej 152, Mysłowice - Słowieńsko, Łęgi - Żołędno, prawie trzykilometrowy odcinek do Przyrzecza, Przymiarki - Bystrzno oraz Osowo - Stary Przybysław.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?