Plac Wolności, na którym stanęła scena, we wtorkowy późny wieczór wypełnił się tłumem mieszkańców, którzy woleli posłuchać piękniej muzyki, a nie śledzić w telewizji mudnial. Oprawa koncertu była niezwykła, ale też nie na co dzień świętuje się 700. rocznicę nadania praw miejskich. W zapadających ciemnościach na podświetlonej scenie zagrały połączone siły orkiestry symfonicznej Szczecineckiego Towarzystwa Muzycznego i orkiestry z zaprzyjaźnionego Neustrelitz w Niemczech. Wystąpił też chór złożony z kilku szczecineckich chórów i osób wspierających. Za pulpitem stanął sam Krzesimir Dębski, kompozytor "Rhythmi Urbani" - czyli "Rytmów miasta", które powstało na zamówienie ratusza z okazji 700-lecia miasta.
- Nigdy nie przypuszczałem, że będę komponował i dyrygował w miejscu, w którym wypoczywam - mówił do publiczności autor oratorium.
Słowa "Rhythmi Urbani" zaczerpnięto z poezji. Krzesimir Dębski wybrał wiersz jak ulał pasujący do szczecineckich realiów, kazał go przetłumaczyć na język łaciński, bo jest on uniwersalny dla Polaków i Niemców, którzy tworzyli historię Szczecinka.
Utwór, choć przyznać trzeba, że niełatwy w odbiorze, spodobał się słuchaczom, którzy długo oklaskiwali mistrza i wykonawców oratorium. Krzesimir Dębski szerszej publiczności jest znany, jako twórca muzyki filmowej i telewizyjnej. Jest także skrzypkiem jazzowym, liderem zespołu jazzowego String Connection oraz kompozytorem muzyki współczesnej.
Szczecinek już kilka razy był inspiracją dla muzyków. Niemiecki kompozytor Richard Strauss pod wpływem uroków miasta nad jeziorem skomponował operę "Daphne". Przed rokiem ukazała się także płyta "78-400" (kod pocztowy Szczecinka) z nastrojowymi elektroniczno-instrumentalnymi utworami Grzegorza Pawelskiego, rodowitego mieszkańca Szczecinka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?