Przekazanie batalionu odbyło się ceremonialnie na terenie jednostki, z udziałem dowódcy "dwunastki", generała dywizji Marka Tomaszyckiego i szefa jednostki z Wałcza, płk Adama Polowego. Gotowość podporządkowania się nowemu zwierzchnikowi meldował dowódca 8 batalionu, ppłk Paweł Prządka.
Paweł Prządka przypomniał, że jednostka miesiąc temu świętowała 44 rocznicę utworzenia, a potem przeszedł do podziękowań składanych przede wszystkim gen. Tomaszyckiemu i władzom samorządowym, które współpracują z jednostką "od zawsze".
Gdy zapytaliśmy go co zmiana podporządkowania oznacza dla jego jednostki, odpowiedział nam: - Ostatnie zmiany w Wojsku Polskim zmierzają m.in. do tego żeby cała logistyka była pod jednym zarządzaniem, w jednym ręku.
Dla nas oznacza to tylko tyle, że będziemy mieć przełożonego w innym miejscu. Nasz rejon odpowiedzialności nie zmienia się. Dalej będziemy remontować sprzęt począwszy od pistoletu, przez transportery kołowe typu Rosomak, po czołgi. Na pytanie o to, czy batalionowi nie grożą redukcje zatrudnienia, powiedział: - Nic o tym nie wiemy. Wręcz przeciwnie, być może stan batalionu zostanie zwiększony.
Żegnający się z żołnierzami gen. Tomaszycki mówił: - Przekazuję dobry, a nawet bardzo dobry batalion. Będzie go nam brakować. Jestem z nim związany również uczuciowo, bo sam tu służyłem gdy jeszcze po tym placu deptało tysiące żołnierzy. Niewielu nas zostało.
8 Batalion Remontowy to dziś 220 żołnierzy. Generał dziękował też 80 pracującym w jednostce cywilom. Przy okazji poruszył jednak temat częstych ostatnio przypadków rezygnacji żołnierzy zawodowych ze służby, którzy wobec przymiarek do zmian w ustawie o służbach mundurowych, obawiają się m.in. wydłużenia wieku emerytalnego (teraz po 15 latach żołnierz nabywa prawa do emerytury wysokości 40 procent wynagrodzenia).
- Nie odchodźcie pod wpływem plotek - przestrzegał. - Bo nie będzie jak wrócić. W imieniu samorządowców wypowiedział się m.in. wicestarosta kołobrzeski Mirosław Tessikowski, sam były żołnierz zawodowy. - Wspomaganie jednostki przez samorząd to żadna łaska, bo jesteście częścią Kołobrzegu - mówił. - Kiedyś był tu bardzo duży garnizon. Mogę obiecać, że zrobimy wszystko co w naszej mocy, by wojsko nigdy stąd nie wybyło.
Nowy dowódca płk Polowy dziękując generałowi powiedział krótko: - Znam się na remontach, na technice, postaram się nie zmarnować tego co pan generał wypracował.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?