90-latek miał w walizce 18 tysięcy złotych. Ukradł mu ją mężczyzna, który podawał się za urzędnika

Według zeznań poszkodowanego, który obchodził niedawno 90. urodziny, do jego mieszkania zapukał nieznany mu mężczyzna. Podał się za pracownika białogardzkiego ratusza. Miał dobrą wiadomość dla starszego pana. Powiedział, że miasto, z okazji urodzin mieszkańca, przygotowało dla niego nagrodę pieniężną. Jest jednak warunek, 90-latek musi pokazać, że ma w domu identyczną, jak nagroda, kwotę pieniężną w gotówce. Starszy pan pokazał więc oszustowi plik banknotów, łącznie 6.000 złotych, a następnie odłożył je do walizki, w której miał jeszcze poukładane 4.000 dolarów amerykańskich. Oszust nie zastanawiał się długo. Chwycił za walizkę i wybiegł z mieszkania. Zniknął. Starszy pan od razu zadzwonił na policję. Niestety, nie potrafił podać jak dokładnie wyglądał oszust. Powiedział jedynie, że nigdy wcześniej tego mężczyzny nie widział.

Policjanci przypominają, że to już kolejne oszustwo dokonane na starszej osobie.

- Nie dajmy się zwieść, w przypadku jakichkolwiek wątpliwości najlepiej w takiej sytuacji zadzwonić pod numer alarmowy policji 997 lub 112, gdzie uzyskamy pomoc. Unikajmy podejrzanych, nieznanych osób, nie zapraszajmy ich do mieszkań. Apelujemy też do osób młodych, by porozmawiały z rodzicami, babciami, dziadkami i uczuliły ich na takie zdarzenia - podsumowuje sierżant sztabowy Grzegorz Grzyb z białogardzkiej komendy