Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

95 lat pani Agnieszki Banach z Sulechowa

Redakcja
Pani Agnieszki Banach z Sulechowa
Pani Agnieszki Banach z Sulechowa
W Gminie Malechowo niewielu jest mieszkańców, którzy mogą poszczycić się pięknym jubileuszem 95-tych urodzin.

Jedną z tych osób jest pani Agnieszka Banach, zamieszkała w Sulechowie, która w niedzielę 19 kwietnia br. świętowała 95 urodziny. W uroczystej mszy świętej uczestniczyli bliscy Jubilatki a serdeczne życzenia w imieniu władz samorządowych złożył Radosław Nowakowski - wójt gminy Malechowo.

Pani Agnieszka Banach urodziła się w Laskach (gmina Śliwice, powiat tucholski) 19 kwietnia 1920 r. i miała sześcioro rodzeństwa: cztery siostry i dwóch braci. Jej rodzice Anastazja i Franciszek Koseccy prowadzili niewielkie gospodarstwo rolne (ok. 3 ha), ojciec dodatkowo dorabiał na kolei.
W wieku 10 lat jako jedna ze starszych dzieci przebywała u bezdzietnego wujostwa, pomagając im w pracach domowych. Kiedy ojciec pani Agnieszki w trakcie odwiedzin córki zorientował się jak ciężko ona pracuje, zabrał ją do domu.

Mając 16 lat, nasza jubilatka wyjechała do Gdyni Oksywie, gdzie pracowała w restauracji u żydowskich właścicieli. Tam właśnie zastała ją wojna. W obliczu tych wydarzeń, powróciła do rodzinnego domu. Długo jednak tam nie pozostała, bowiem zabrano ją na przymusowe roboty do Niemiec. W okresie od kwietnia 1940 do 1943 r. pracowała u niemieckich gospodarzy Fischke i Fiegut  w miejscowości Danfelde.

Po wojnie Agnieszka Banach wróciła do rodzinnych Lasek i tam przez kuzyna poznała swojego przyszłego męża - Pawła Banacha. Pobrali się 9 lutego 1946 r. w Śliwicach. Po ślubie przyjechali na Pomorze do Sulechowa, gdzie wcześniej na robotach przymusowych w Sulechówku (dawniej Soltikof) przebywał Paweł. Osiedlili się w wybranym gospodarstwie po wysiedleniu Niemców.

Agnieszka Banach urodziła sześcioro dzieci: pięciu synów - Jana, Zbigniewa, Tadeusza, Stanisława, Alojzego i córkę Annę. Tadeusz zmarł w wieku niemowlęcym, natomiast Alojzy w wieku 55 lat wskutek nieszczęśliwego wypadku.

Państwo Banach prowadzili wspólnie gospodarstwo rolne do 10 kwietnia 1979 r., kiedy to przekazali gospodarstwo najmłodszemu synowi - Alojzemu. Wychowanie dzieci, prowadzenie domu, obrządki i ciężka praca na roli spoczywała na barkach pani Agnieszki. Bohaterka naszego artykułu, będąc osobą bardzo pracowitą, sprawnie zarządzała gospodarstwem, chcąc zapewnić swoim dzieciom życie na jak najlepszym poziomie. Nie było to jednak łatwe bowiem prace w gospodarstwie głównie wykonywała ręcznie.

A były to m.in. prace przy żniwach, roztrząsanie obornika, roztrząsanie siana, sadzenie i zbieranie ziemniaków, praca przy młocce i wiele innych. Uciążliwa praca i wysiłek fizyczny spowodowały uszczerbek na zdrowiu. W latach 60-tych pani Agnieszka zachorowała na gruźlicę, która wówczas była chorobą bardzo poważną i często kończyła się śmiercią. Jako matka utrzymująca pięcioro małych dzieci, wiedziała, że ma dla kogo żyć. Walczyła  z chorobą, łykając "tony" tabletek a jej determinacja doprowadziła do całkowitego powrotu do zdrowia. Owdowiała w wieku 69 lat, lecz nim to nastąpiło długo opiekowała się swoim schorowanym i niewidzącym mężem.  

Doczekała się 15 wnucząt i 15 prawnucząt. Nadal mieszka w Sulechowie, ciesząc się dobrym zdrowiem pod troskliwą opieką rodziny. Pani Agnieszka, mimo sędziwego wieku, była i nadal jest osobą pogodną, ciepłą i życzliwą.

Dostojnej Jubilatce życzymy, aby kolejne lata mijały Pani w zdrowiu, wśród najbliższych, w atmosferze miłości i wsparcia. Niech szczęście, jakim obdarzył Panią los przyniesie wiele radości z życia codziennego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!