Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

97 drzew przy Zdrojowej w Kołobrzegu ma pójść pod topór. Jest wniosek magistratu

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Chodzi głównie o dorodne lipy. Zaskakujący wniosek wpłynął już do Starostwa Powiatowego w Kołobrzegu. Ma bezpośredni związek z trwającą już, długo oczekiwaną, a dofinansowaną z Polskiego Ładu inwestycją - przebudową ul. Zdrojowej - jedną z głównych ulic kołobrzeskiej dzielnicy uzdrowiskowej.

- Mamy problem - przyznaje rzecznik prezydenta Kołobrzegu Michał Kujaczyński. - Projekt inwestycji przygotowaliśmy w taki sposób, by uchronić drzewa - tłumaczy. - Ale praktyka pokazała, że przy tak mocno rozwiniętym systemie korzeniowym, firma nie jest w stanie wykonać zadań związanych z budową nowej infrastruktury podziemnej.

Chodzi o jedną z największych, miejskich inwestycji drogowych, która pochłonie 18, 7 mln zł (ponad 13 mln zł to dofinansowanie z rządowego Polskiego Ładu). Inwestycję wykonuje dobrze znana w Kołobrzegu firma Kazimierza Domarackiego z Tatowa koło Biesiekierza.
Ten sam wykonawca remontuje również np. ostatni odcinek promenady nadmorskiej, a wcześniej wykonywał m.in. jedną z piękniejszych w Polsce (przede wszystkim za sprawą widoków) nadmorską ścieżkę rowerową prowadzącą w kierunku Ekoparku Wschodniego i dalej do Podczela.

Teraz, jak słyszymy, firma wstrzymała prace i czeka na decyzję miasta. A miasto na decyzję Starostwa Powiatowego.
Rozstrzyga się więc los blisko setki drzew, przede wszystkim lip, rosnących po północnej stronie ul. Zdrojowej.

Podpisując umowę z miastem, Domar miał 330 dni na wykonanie prac. Terminowość była tu bardzo istotna przede wszystkim właśnie z powodu rozliczeń olbrzymiego dofinansowania.

Rzecznik Urzędu Miasta przekonuje, że wniosek o wycinkę nie jest równoznaczny z planami usunięcia wszystkich 97 drzew: - Będziemy się przyglądać każdemu z osobna.
Decyzję w tej sprawie ma wydać nie tylko wydział ochrony środowiska Starostwa Powiatowego, ale i Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Starosta Tomasz Tamborski, który po opuszczeniu w sobotę aresztu (piszemy o tym TU), w poniedziałek wrócił do pracy i już zażądał od magistratu wyjaśnień.

Sprawa wywołała gorące reakcje kołobrzeskich środowisk proekologicznych: "(...)Przetrzymały (drzewa- przyp.red) II wojnę światową, komunizm. Nie przezyją wizji Zielonego Kołobrzegu? Przy planowaniu takiej inwestycji trzeba brać pod uwagę drzewa. Co za skandal" - czytamy w komentarzach pod naszym tekstem wpis grupy działającej pod nazwą Drzewa Kołobrzegu. "Myślę, że nietrudno było specjalistom przewidzieć, na etapie projektu, że tak stare drzewa będą miały potężny system korzeniowy. Może specjaliści - projektując - myśleli:- "w praniu się zobaczy"" - dodaje nasza Czytelniczka.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto