Minister zdrowia wymyślił, że wszyscy właściciele aut powinni składać się na leczenie ofiar wypadków drogowych.
Zgodnie z projektem nowelizacji Ustawy o świadczeniach zdrowotnych, daninę do Narodowego Funduszu Zdrowia będą płaciły towarzystwa ubezpieczeniowe. Pieniądze na leczenie ofiar wypadków wezmą z naszych składek OC. I to już od stycznia. Nietrudno się domyśleć, że ubezpieczenia w związku z tym podrożeją, bo ubezpieczyciele z własnej kieszeni dokładać nie będą na pewno.
Jeszcze nie wiadomo dokładnie, o ile OC podrożeje, ale szacuje się, że średnio o 15-20 procent.
Dla milionów właścicieli aut marnym pocieszeniem jest fakt, że miało być jeszcze gorzej. Pierwotnie ministerstwo planowało nawet 30-procentowe podwyżki obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego!
- To po prostu jakiś absurd. Nie wystarczy, że płacimy składki zdrowotne? - nie ukrywa oburzenia Bartosz Dąbrowski, kierowca ze Słupska. - Nie rozumiem, z jakiej racji mam jeszcze płacić jakiś haracz na leczenie ofiar wypadków, skoro sam w życiu nawet drobnej stłuczki nie miałem. Moim zdaniem wyższe stawki OC powinny być tylko dla tych, którzy notorycznie powodują szkody.
Podobnego zdania są też przedstawiciele firm ubezpieczeniowych. - Już teraz obowiązkowe ubezpieczenia komunikacyjne to dla wielu kierowców spory wydatek - mówi Ewa Kowalik ze słupskiego biura ubezpieczeń "Iunctim". - Niestety, jeśli nowelizacja ustawy wejdzie w życie, od stycznia kolejnych podwyżek nie da się uniknąć.
Najwięksi w kraju ubezpieczyciele - PZU i Warta - nowych stawek OC jeszcze nie znają. Nie ukrywają jednak, że podwyżki ubezpieczenia są tylko kwestią czasu. - Dokładna taryfikacja będzie znana dopiero po uchwaleniu ustawy - powiedziała nam Magdalena Olborska z biura prasowego PZU w Warszawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?