Agencja Mienia Wojskowego, od której 5 lat temu Urząd Miasta w Kołobrzegu kupił koszary przy ulicy Jedności Narodowej i Mazowieckiej, żąda teraz od miasta zwrotu prawie 3 milionów złotych. Chodzi o bonifikatę jaką miasto dostało na zakup tych terenów. AMW chce odzyskać pieniądze, bo jej zdaniem miasto bezprawnie odsprzedało później część działek prywatnym firmom. Agencja wyliczyła, że należy się jej dokładnie 2 miliony 810 tysięcy złotych.
- Zgodnie z ustawą o Gospodarce Nieruchomościami gmina nie może sprzedać tych nieruchomości przed upływem 10 lat. Musi je za to wykorzystać na zadania własne. Gmina złamała więc prawo odsprzedając część działek w celach komercyjnych - poinformowała nas Małgorzata Golińska, rzecznik AMW.
Urząd Miasta, który musi bronić się teraz w Sądzie Okręgowym w Koszalinie, odpiera zarzuty.
- Nie można na 11 hektarach wybudować tylko osiedla. Żeby osiedle funkcjonowało potrzebna jest przecież cała infrastruktura, sklepy i punkty usługowe. To było od początku wiadome, że kilka działek będzie sprzedanych - wyjaśnia Michał Kujaczyński, rzecznik prasowy kołobrzeskiego ratusza.
Najbliższa rozprawa Urząd Miasta kontra AMW już 5 lutego. Tymczasem liczba odzyskanych przez agencję bonifikat nie wróży najlepiej miastu. Do tej pory gminy w całej Polsce zwróciły już 5,2 miliona złotych. Część z nich zrobiła to dobrowolnie, część dopiero po prawomocnym wyroku sądu. Największa w tej chwili sprawa toczy się przeciwko Szczecinowi, który miałby oddać aż 22,5 miliona złotych za powojskowe tereny, które przed terminem odsprzedał Akademii Rolniczej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?