Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agent Tomek walczy ze złem. Spowiedź byłego agenta

Emilia Chanczewska, [email protected]
– Nigdy nie uwodziłem posłanki Sawickiej – zapewniał na spotkaniu Tomasz Kaczmarek.
– Nigdy nie uwodziłem posłanki Sawickiej – zapewniał na spotkaniu Tomasz Kaczmarek.
Nie było uwodzenia Beaty Sawickiej, a Weronika Marczuk nie została uniewinniona - twierdzi Tomasz Kaczmarek, znany jako agent Tomek.

Kim jest?

Kim jest?

Tomasz Kaczmarek urodził się 15 sierpnia 1976 roku we Wrocławiu.
W 2006 roku skończył studia magisterskie na wydziale nauk społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego, na kierunku socjologia.
Do Sejmu startował z list Prawa i Sprawiedliwości, z okręgu kieleckiego, zdobywając 4332 głosy.
Z jego ostatniego oświadczenia majątkowego wynika, że ma 10 000 zł oszczędności, dwa mieszkania, 50 i 30 m kw. i samochód audi A4 z 2009 r.
Jest bohaterem książek "Agent Tomek: Spowiedź", "Przykrywkowcy. Agent Tomasz i inni".

Kilkadziesiąt osób, wśród nich stargardzianie i rolnicy spod Barlinka, wzięło udział w spotkaniu ze słynnym agentem Tomkiem, które odbyło się w Domu Kultury Kolejarza w Stargardzie. Ten 36-letni poseł na Sejm RP jeździ po kraju, by opowiadać o swojej pracy w służbach specjalnych i agitować na rzecz partii, którą reprezentuje - Prawa i Sprawiedliwości.

W pracy zmieniał wizerunek

Poseł Tomasz Kaczmarek sporo, ale bez szczegółów, mówił o swojej dotychczasowej służbie.- Całe życie poświęciłem walce z przestępczością i łapówkarstwem - mówił.

- Gdy miałem 19 lat zostałem policjantem we Wrocławiu. W jednostce antyterrorystycznej zajmowałem się przestępczością zorganizowaną. Łapałem złodziei samochodów, wykrywałem sprawców zabójstw. Od 2002 roku w Centralnym Biurze Śledczym zająłem się infiltrowaniem od wewnątrz struktur mafijnych. Pod zmienionym wizerunkiem walczyłem z handlem narkotykami, bronią, kobietami oraz materiałami wybuchowymi.

Jako funkcjonariusz Centralnego Biura Antykorupcyjnego zajmował się głośnymi sprawami posłanki PO Beaty Sawickiej, znanej z telewizji prawniczki Weroniki Marczuk, byłej żony aktora Cezarego Pazury oraz sprawą willi w Kazimierzu Dolnym, wiązanej z byłą parą prezydencką, Jolantą i Aleksandrem Kwaśniewskimi.

Sawickiej nie uwodziłem

- Cieszę się, że wyrok dla posłanki Sawickiej jest adekwatny (3 lata więzienia, pozbawienie praw publicznych na 4 lata, 40 tysięcy złotych grzywny - dop. red.) - mówił agent Tomek. - Jest przestrogą dla tych, którzy piastują wysokie funkcje w państwie, a chcą brać łapówki. Sąd w uzasadnieniu stwierdził, że działania CBA nie były działaniami politycznymi, nie było też w nich uwodzenia, czy nakłaniania do przestępstwa. Pani Sawicka skorzystała z prawa do tego, że w sądzie można kłamać. Organa ścigania nie dały się zwieść łzom przestępcy. Od wyroku będą odwołania. Może zostać utrzymany lub zaostrzony.

Doniesienia o metodach stosowanych wobec posłanki skwitował stwierdzeniem "cyrk medialny". Uniknął odpowiedzi na pytanie, jak zatem rozpracowywał posłankę Sawicką. Zasłaniał się obowiązującą go tajemnicą państwową.

- Przez posłankę Sawicką poznałem działaczy PO, ich prawdziwe oblicze - wyjawił jedynie. - Tupali i zagłuszali, gdy składałem zaprzysiężenie w Sejmie. Oni się mnie boją.

Ujawnił go człowiek Kwaśniewskich

Mówiąc o drugiej rozpracowywanej przez siebie kobiecie, Weronice Marczuk, poseł zaznaczył, że sąd jej nie uniewinnił, lecz postępowanie w jej sprawie zostało umorzone i może być wznowione. Trzecia sprawa, willi w Kazimierzu, skutkować miała ujawnieniem wizerunku i nazwiska agenta w mediach.

- Zrobiła to osoba związana z byłą parą prezydencką - mówił Tomasz Kaczmarek. - Zostałem wystawiony na tacy, a wiadomo, w jaki sposób mści się mafia, którą rozpracowywałem. Strzelają, podkładają bomby. Nie obawiam się jednak. W służbach specjalnych są osoby twarde, o ugruntowanej psychice. Nie boję się też Donalda Tuska, jego Mirów i Zbychów.

Nie wolno palić jointów

Oprócz premiera Tuska, Kaczmarek krytykował Palikota, o którego pytali go uczestnicy spotkania.

- Do pomysłów Palikota podchodzę z przymrużeniem oka, skoro publicznie pali marihuanę i chce jej legalizacji - mówił Tomasz Kaczmarek. - To lobbowanie na rzecz zorganizowanych grup przestępczych, które handlują narkotykami. Marihuana jest nasączana heroiną, by szybko uzależnić i zapewnić stałych odbiorców.

Palikot złamał prawo paląc jointa przed Sejmem. Powinien zostać zatrzymany. Słowa uznania zaś padły pod adresem Antoniego Macierewicza. - Włożył tyle wysiłku i zaangażowania, by wyjaśnić przyczyny katastrofy smoleńskiej - mówił agent Tomek. - Nie do przyjęcia zaś jest dla mnie, że szef Biura Ochrony Rządu, gen. Marian Janicki został po niej awansowany.

Jest bardzo przystojny

Wizyta byłego już agenta zakończyła się miłym wspomnieniem jego stargardzkich znajomych, których poznał gdy trenował pływanie.

- Podobało mi się, że jest taki obyty, przeszedł wszystkie szczeble w policji. Nie dziwię się, że pani Sawicka się w nim zakochała, bo jest bardzo przystojny. Nie chciał jeszcze zdradzić szczegółów swoich działań, ale za jakiś czas na pewno je ujawni - mówi Stanisław Gołębiowski, były zawodowy kierowca ze Stargardu, działacz prawicowy. - To było bardzo miłe spotkanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!