Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agusti Julbe, były drugi trener FC Barcelony, w Kołobrzegu

Krzysztof Marczyk
Trener Julbe (z lewej) podczas pokazowych zajęć z grupami młodzieżowymi Kotwicy 50 Kołobrzeg.
Trener Julbe (z lewej) podczas pokazowych zajęć z grupami młodzieżowymi Kotwicy 50 Kołobrzeg. Archiwum
Do Kołobrzegu przyjechał Agusti Julbe. Były drugi trener FC Barcelony. Jeśli podpisze kontrakt z Kotwicą, będzie to jego pierwszy samodzielnie prowadzony zespół. Wątpliwości jednak nie brakuje.

Zgodnie z przewidywaniami, na posiedzeniu komisji rady miasta ds. budżetowo-gospodarczych pozytywnie zaopiniowano wniosek ekstraklasowej koszykarskiej Kotwicy Kołobrzeg o dofinansowanie klubu w kwocie 250 tys. zł. Wniosek musi teraz przegłosować Rada Miasta.

Tymczasem do 15 bm. można składać aplikacje do gry w koszykarskiej ekstraklasie. W klubie trwają rozmowy, by wszystko udało się zrealizować na czas, i by Kołobrzeg w nadchodzącym sezonie miał koszykówkę na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.

Wszystko to zbiegło się z przyjazdem prawdopodobnego szkoleniowca Czarodziejów z Wydm. - Obojętnie co się wydarzy, chciał on przyjrzeć się naszemu klubowi, bazie treningowej, miastu, jaka jest atmosfera - powiedział prezes Stanisław Trojanowski. Zakontraktowanie trenera zależy więc od spełniania wszystkich warunków organizacyjnych związanych z ewentualną grą kołobrzeżan w koszykarskiej ekstraklasie. - Mieliśmy kontakt ze sobą w ubiegłym sezonie, ale wszystko inaczej się potoczyło. Teraz pan Agusti Julbe skorzystał z naszego zaproszenia.

Rozmawiamy o tym, jak sprawić, by basket w Kołobrzegu był coraz lepszy i żebyśmy nie mieli takich kłopotów, jak mamy - wyjaśniał prezes. - Najważniejsze teraz to poznać klub, poznać miasto, drużynę i ludzi, którzy mają coś do powiedzenia w Kołobrzegu na temat koszykówki - powiedział Agusti Julbe. - I wtedy postaramy się dojść do porozumienia. A ewentualny kontrakt byłby dobrą możliwością dla obu stron.

Czemu jednak trener z jednej silniejszych lig europejskich wybrał Kotwicę, która w ostatnich latach należała do najsłabszych ekip słabej skądinąd ligi? - Czasem ma się zbyt niskie wyobrażenie o sobie, o swoim prawdziwym potencjale. Myślę, że tak jest w Kołobrzegu. A Kotwica jest według mnie dobrym miejscem do tego, by zacząć karierę pierwszego trenera. Owszem, pojawiały się propozycje z innych krajów, głównie z II ligi hiszpańskiej, ale uważam, że prowadzenie zespołu w najwyższej klasie rozgrywkowej, w takim kraju jak Polska, wcale nie jest złym wyjściem - dodał.

Więcej w sobotnim wydaniu papierowym "Głosu Koszalińskiego"

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!