Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akademicy awansują

(wok)
Josh Gomes na razie ma zadanie odnaleźć się w zespole koszalińskich akademików.
Josh Gomes na razie ma zadanie odnaleźć się w zespole koszalińskich akademików. Fot. Wojciech Kukliński
AZS Koszalin po raz drugi w tym sezonie wyprzedził w tabeli Kotwicę Kołobrzeg. Energa Czarni Słupsk mimo zwycięstwa nadal jest "czerwoną latarnią" ekstraklasy.

Miniona kolejka była bardzo udana dla koszykarzy AZS Koszalin. Nie dość, że odnieśli drugie z rzędu zwycięstwo, to na dodatek po raz pierwszy w sezonie mogą cieszyć się z pokonania granicy stu punktów. W tabeli awansowali na najwyższe w tym sezonie, siódme miejsce. - Plan wygrania jednego meczu z ligową czołówkę zrealizowaliśmy gromiąc Anwil, teraz już tylko może być lepiej - mówi Krzysztof Szumski, wiceprezes do spraw sportowych AZS Koszalin.

- Jestem pewien, że z taką formą mamy również spore szanse na sukces w pojedynku ze Stalą, a wówczas moglibyśmy poszybować na jeszcze wyższe miejsce w tabeli. Jeśli chodzi o grę zespołu, to psuje nieco nam humory jego postawa w defensywie. Trener jednak postawił na atak i póki co ten element wychodzi nam znakomicie. Po raz pierwszy w tym sezonie w naszym zespole pojawił się Josh Gomes. To zawodnik,. który występował z nami w minionym sezonie. Na razie nie można go jednak oceniać. To ułożony młody chłopak, który ledwo co przyjechał do Koszalina i już zmuszony był do przyjęcia na siebie odpowiedzialności za zespół. Dajmy mu trochę czasu... Jeśli chodzi o Dante Swansona to najpóźniej w przyszłym tygodniu rozstrzygnie się sprawa jego leczenia. Prowadzimy rozmowy z kliniką w Piekarach Śląskich. Dante zamierza również wyjechać na święta do domu i w Stanach poddać się kuracji. Nie wiem jeszcze, na który wariant się zdecydujemy - dodał Szumski.

W Słupsku z ulgą odetchnął prezes Energa Czarnych Andrzej Twardowski. - Wygrana w meczu z Kwidzynem była nam bardzo potrzebna. Zespól znów zobaczył, że może zwyciężać. Nie zmienia to jednak faktu, że w poniedziałek rozstajemy się w Edem Scottem. Pilnie szukamy również gracza podkoszowego - dodał Twardowski.
W Kotwicy nikt nie załamuje rąk po wyjazdowej porażce z Turowem. - Graliśmy bez zawieszonego za boiskową burdę Chrisa Danielsa i kontuzjowanego Brandona Armstronga. Prawda jest taka, ze nawet i z tymi graczami nie byliśmy faworytem konfrontacji z Turowem - wyjaśnia Janusz Lubiński, prezes Kotwicy.

- Zaproponowaliśmy drużynie ze Słupska rozegranie meczu kontrolnego w środę. Chcieliśmy w warunkach jak najbardziej zbliżonych do meczowych sprawdzić przydatność do gry w naszym zespole Eric'a Barkley'a. Jednak Czarni odpowiedzieli, że mogą z nami zagrać, ale nie w środę, a w piątek. Zatem tego sparingu nie będzie. Nie mogę publicznie wyjaśnić w jaki sposób klub zachował się wobec kary Danielsa, ale powiem tylko tyle, że były również i klubowe konsekwencje jego zachowania - dodał Lubiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!