W teren ruszyły dwa patrole z udziałem strażników i pracowników pomocy społecznej. Tym razem służby działały nie tylko w miejscach, gdzie bezdomni zazwyczaj nocują, ale także na bazarach i w okolicach śmietników, gdzie ludzie bez stałego dachu nad głową szukają czegoś do jedzenia albo zużytych sprzętów, ubrań. - Byliśmy w około 50 miejscach - mówi Jerzy Orzechowski, komendant koszalińskiej straży miejskiej. - Spotkaliśmy ponad 20 bezdomnych. Z nich tylko jeden zgodził się na skorzystanie ze schroniska. Pozostali powtarzali, że nie chcą iść tam, gdzie panuje rygor i krótko mówiąc - trzeba być trzeźwym.
Po kontroli wiadomo, że w Koszalinie od niedawna pojawiło się wielu bezdomnych z Kołobrzegu. - Tłumaczyli, że tam jest remontowany dworzec i nie mają się gdzie podziać - mówi Jerzy Orzechowski. - Przyjechali więc do nas i tu także szukaj schronienia na dworcu.
W schronisku przy ul. Mieszka I w Koszalinie, które prowadzi Towarzystwo Pomocy św. Brata Alberta, są obecnie wolne miejsca. Na zimę jest planowane przygotowanie kolejnych, ok. 40 miejsc. Obecnie w Koszalinie jest około 100 bezdomnych.
GK24 znajdziesz także na 
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?