Cezary Sołowij, rzecznik koszalińskiego szpitala, który od kilku tygodni przyjął już kilkadziesiąt osób z podejrzeniem koronowirusa, zdradza, że na liście są koła gospodyń wiejskich ze Świeszyna i Sianowa, zakłady krawieckie, czy osoby prywatne. Ich pomoc w tym trudnym czasie jest nieoceniona.
- Przekazujemy im materiał medyczny z naszej szwalni. Dzięki temu społecznemu wsparciu odciążamy nasz personel, który na co dzień wykonuje te obowiązki. To wielka pomoc nie tylko w wymiarze materialnym – bo dostarczają nam sprzęt, którego w tej sytuacji epidemiologicznej nigdy nie jest za wiele. Ma to nade wszystko wymiar symboliczny. Oznacza wsparcie i zrozumienie dla trudnej sytuacji, w jakiej znalazły się placówki ochrony zdrowia. Chcemy tym wszystkim ludziom, w imieniu dyrekcji i całego personelu szpitala, serdecznie podziękować za postawę pełną empatii i zrozumienia.
.- opowiada rzecznik.
Materiał wczoraj odebrały panie ze Świeszyna. Kilka kół gospodyń wiejskich z całej gminy już się wzięło do roboty. Ich zadanie to fartuchy. Monika Piotrowska opowiada, że to spontaniczna akcja, do której co rusz zgłaszają się nowe ochotniczki.
Praca jest sprawnie zorganizowana: - W Konikowie szykujemy wykroje, wczoraj przygotowałyśmy ich dziesięć. Wykroje wędrują do pań, które mają maszyny. To nie jest skomplikowany wykrój, nie trzeba specjalnych zdolności by taki fartuch uszyć. Gotowe fartuchy odbierać od nas będzie koszaliński Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, który przekaże je do szpitala.
Pomoc ta trafia na różne oddziały naszego szpitala. Wcześniej jednak trafia do sterylizatorni, w której maseczki i fartuchy chirurgiczne są wyjaławiane
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?