Chwile grozy przeżyli klienci, którzy wczoraj po godzinie 17 robili zakupy w Kauflandach.
O tej porze bowiem, niczym na komendę, do wszystkich sklepów wkroczyli policjanci z psami tropiącymi. Jednocześnie przez megafony rozległy się komunikaty o konieczności opuszczenia sklepów.
- Około 17 dostaliśmy z Komendy Głównej Policji informację o konieczności sprawdzenia sklepów w naszym województwie. Błyskawicznie zawiadomiliśmy komendy powiatowe, by te przystąpiły do działania. Komunikat był jasny: w którymś ze sklepów może być bomba. W ten sposób sprawdzano sklepy w całej Polsce - powiedział nam oficer dyżurny z komendy wojewódzkiej w Szczecinie.
Pod wskazane adresy, w naszym regionie w Białogardzie i Kołobrzegu, wysłano grupy policjantów i pirotechników, a do pomocy psy tropiące. Na wszelki wypadek zapewniono też pomoc medyczną. Ze sklepów wyprowadzono klientów, a same sklepy zamknięto. Akcja w Białogardzie i Kołobrzegu trwała mniej więcej godzinę - w tym czasie przeszukano wszystkie pomieszczenia, sprawdzono też auta zaparkowane przed sklepami. Żadnego ładunku jednak nie znaleziono.
Podobny komunikat dotarł też do komendy policji w Koszalinie, tu jednak funkcjonariusze nie mieli nic do roboty - sklep jest bowiem dopiero w budowie.
Bomby szukano również w Kauflandach w Szczecinie i Stargardzie Szczecińskim, a także w pobliskim Słupsku, gdzie zabezpieczono teren wokół sklepu - nikomu, poza służbami, nie wolno było do godziny 20 zbliżać się do budynku.
Zobacz film z film z ewakuacji w słupskim Kauflandzie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?