Telefon alarmowy zadzwonił około godziny 11. Strażacy pojawili się w Mielnie szybko. Ale paralotniarza nie znaleźli.
- Okazało się, że to fałszywy alarm. Kilka tygodni wcześniej też mieliśmy podobne zdarzenie - słyszymy od strażaków. - To była część dmuchanego zamku, który został wciągnięty do morza podczas sztormu. Od czasu do czasu kawałek tego dmuchańca wystaje ponad powierzchnię wody. Jest wtedy wrażenie, zwłaszcza patrząc z plaży, że rzeczywiście w wodzie leży jakaś paralotnia. Spróbujemy ten kawałek odciąć. Całości raczej nie da się łatwo usunąć, ponieważ jest już mocno zasypana piachem. Ale będziemy próbować.
Jesteś świadkiem wypadku? Daj nam znać! Poinformujemy innych o utrudnieniach. Czekamy na informacje, zdjęcia i wideo!
■ Przyślij je na adres [email protected]
■ Wyślij za pomocą naszego Facebooka:GK24
■ Dołącz do grupy **Wypadki i utrudnienia - Koszalin i okolice**
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?