Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Alarm w Parku Wodnym Koszalin. Mieszkańcy pytają co się stało?

Katarzyna Chybowska
Katarzyna Chybowska
Radek Koleśnik
Ja poinformowali nas czytelnicy w niedzielę w czasie rytuału saunowego w Parku Wodnym Koszalin około godz. 20 miało dojść do pożaru. Zarząd Aquaparku tłumaczy, że był to jedynie drobny wypadek.

– W pewnym momencie buchnęły płomienie. Tak naprawdę nie jestem pewna nawet co było tego przyczyną, ludzie wpadli w panikę i zaczęli uciekać – opowiada nam czytelniczka, jedna z uczestniczek seansu. – Do tego wszystkiego włączył się alarm. Ja sama zostałam mocno poobijana przez innych w czasie próby wydostania się z pomieszczenia.

Jak twierdzi nasza rozmówczyni, alarm szybko został wyłączony. Zaniepokoiło ją, że na miejsce nie została wezwana ani policja ani straż pożarna.

– Byłam oburzona tą sytuacją. Chciałam rozmawiać z kimś z kierownictwa, po długiej i nieprzyjemnej rozmowie z panią na recepcji usłyszałam, że mogę się zgłosić w poniedziałek między 7 a 15 - dodaje uczestniczka zdarzenia. – Nie usłyszeliśmy nawet "przepraszam" od Parku Wodnego Koszalin. Sama sprawę zgłosiłam na policję.

Park Wodny Koszalin odpowiedział na zarzuty kierowane przez swoich klientów: "Podczas niedzielnego seansu w saunarium, który odbył się o godzinie 20:00, pracownicy, jak i goście strefy byli świadkami płomieni, które pojawiły się nad piecem i zgasły po kilku sekundach samoistnie bez konieczności interwencji zewnętrznej. Mistrz ceremonii saunowej natychmiast poprosił o opuszczenie sauny na potrzeby wprowadzenia ekipy technicznej, po oględzinach paleniska technicy stwierdzili, że sytuacja nie była spowodowana problemami technicznymi, a seans rekompensujący odbył się pół godziny później. Mistrz rytuałów nie wykonał żadnych niestandardowych czynności, a czujki dymne umieszczone w saunie nie zareagowały, ponieważ płomień nie był rozległy i trwał chwilę. Nie było potrzeby wzywania straży ani podejmowania innej interwencji. Sauna posiada dwie pary drzwi, więc wyjście z niej przebiega sprawnie i bezkolizyjnie nie generując strat zdrowotnych czy emocjonalnych naszych klientów. Kolejny dzień zaowocował szczegółowymi pracami kontrolnymi przy piecu, które nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Należy zaznaczyć, że w tym samym czasie osoba zarządzająca strefą była na miejscu oraz 4-osobowa załoga, jak również ratownicy WSR gotowi udzielić niezbędnego wsparcia. Żaden z klientów nie zgłosił potrzeby udzielenia pierwszej pomocy ani żadnych niepokojących objawów po wyjściu z sauny czy też w czasie dalszego pobytu w strefie. W imieniu zarządu i obsługi saunarium przepraszamy za okoliczności, które zaburzyły znaną naszym klientom rutynę."

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Alarm w Parku Wodnym Koszalin. Mieszkańcy pytają co się stało? - Koszalin Nasze Miasto

Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto