Złodziej, który wszedł do Biedronki miał z góry ustalony cel: najeść się i napić niezłego trunku. Jak pomyślał, tak zrobił. Z "delicji" na półkach wybrał najpierw pasztetową i podwawelską.
Ten wybór jeszcze bardziej rozpalił jego apetyt, więc postanowił sięgnąć po leżące obok opakowanie śledzi. Tego też było za mało. Dlatego też ukradł także hamburgery i parówki. Na koniec do łupów dorzucił puszkę taniego piwa. Jego łowy ukrócili ochroniarze. Wartość mienia to 26,75 złotego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?