Oficjalna nazwa wozu brzmi "amfibijny operacyjny pojazd ratowniczy Bukowina". To czterokołowiec wyposażony w pędnik, oba napędy zasila silnik diesla o pojemności 3 litrów z terenowej toyoty o mocy 170 koni mechanicznych. Maszyna jest niewielka (6 metrów długości i 2,5 metra szerokości), waży 4 tony. To dzieło naukowców z Akademii Morskiej w Gdyni oraz Firmę Concept z Bielska Białej. Projekt zrealizowano dzięki grantowi z Ministerstwa Nauki.
Stworzony prototyp pojazdu mobilnego, amfibijnego systemu dowodzenia, obserwacji, rozpoznania i łączności wyposażono w systemy umożliwiające poruszanie się w trudnym terenie. Bukowina potrafi brodzić i pływać, prowadzić rozpoznanie, zapewnić łączności i skuteczną koordynacje działań w terenie. W wodzie zgrabna amfibia rozwija prędkość do 25 kilometrów na godzinę, na lądzie "wyciąga" nawet ponad 70 km/h.
Taki sprzęt na pewno przydałby się m.in. strażakom. Nic więc dziwnego, że naukowcy i twórcy pojazdy wnikliwie przetestowali go w swoim ośrodku szkoleniowym w Bornem Sulinowie. Bukowovina pokonywała z powodzeniem wertepy na poligonowym tankodromie i pływała w jeziorze Pile. Wyniki testów pozwolą na udoskonalenie konstrukcji, która - miejmy nadzieję - wejdzie do produkcji seryjnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?