Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Kowal: wylosowaliśmy najgorzej, jak się dało

Waldemar Mazgaj
Waldemar Mazgaj
Andrzej Kowal: - Pozytywnie i najlepiej z graczy Asseco Resovii wypadł w Rio John Perrin. Był podstawowym przyjmującym rewelacyjnej drużyny Kanady.
Andrzej Kowal: - Pozytywnie i najlepiej z graczy Asseco Resovii wypadł w Rio John Perrin. Był podstawowym przyjmującym rewelacyjnej drużyny Kanady. Andrzej Banaś
- Amerykanie byli zdecydowanie lepszym zespołem od Polski, mają większy potencjał - mówi Andrzej Kowal, trener siatkarzy Asseco Resovii, który z uwagą obserwuje turniej siatkarski na igrzyskach olimpijskich w Rio.

Czuł pan duże rozczarowanie po porażce Polski z USA w ćwierćfinale?Nie, bo Amerykanie byli zdecydowanie lepszym zespołem, mają większy potencjał. Oczywiście nasz zespół był w stanie grać lepiej, bo każdy ma swoje ambicje i stać było chłopców na awans do „czwórki”. Niestety - wylosowaliśmy najgorzej, jak się dało.

Jaki jest pana typ do „złota”?Każdy z tej czwórki może wygrać, każdej drużynie daję w tej chwili 25 procent szans na wygraną. Nie ma zdecydowanych faworytów: Amerykanie z meczu na mecz grają co raz lepiej, Brazylia to gospodarz, równo i świetnie grają Włosi a Rosjanie są nieobliczalni. Z przyjemnością obejrzę pozostałe cztery mecze.

Fabian Drzyzga i Piotr Nowakowski byli w turnieju raczej zmiennikami. Jak wypadli?Trudno ich ocenić, skoro ich udział w turnieju był znikomy. Gdyby dostali szansę w większym wymiarze czasu, to może pokusiłbym się o oceny. Dziwię się, że na przykład w meczu z Kubą, Fabian nie miał okazji dłużej pograć.

A jak pan oceni postawę reszty graczy Asseco Resovii grających w Rio?Pozytywnie i najlepiej wypadł John Perrin, był podstawowym przyjmującym rewelacyjnej drużyny Kanady. Jego kolega z kadry Gavin Schmitt miał bardzo dobre mecze, ale i słabsze, a Francuz Thibault Rossard, tak jak Polacy, był zmiennikiem i wchodził na parkiet tylko w wyjątkowych sytuacjach. Łatwiej mi go było ocenić na podstawie gry w Lidze Światowej.

Od dwóch tygodni pana zespół jest już w fazie treningów, 30 sierpnia do drużyny dołączą olimpijczycy. Wszystko przebiega bez zakłóceń? Odpukać - nie ma kontuzji?Na szczęście nie ma i wszystko idzie okej. Trenujemy w Rzeszowie z tą grupą zawodników, która nie była na igrzyskach plus młodzież. Reszta pojawi się 30 sierpnia, więcej wolnego dostał tylko Fabian Drzyzga, bo się żeni. Ma do nas dołączyć po pierwszym turnieju we Lwowie.

W okresie przygotowawczym rozegracie cztery turnieje i jeszcze mecz towarzyski z Jastrzębskim Węglem. To wystarczająca dawka by od początku sezonu walczyć o najwyższe cele?Tak naprawdę nie pamiętam, żeby kluby PlusLigi miały tak dużo czasu na przygotowania. W ostatnich latach w większości był tydzień, maksimum dwa po imprezie. Teraz tego czasu jest zdecydowanie więcej, więc i forma powinna być szybciej zbudowana. 2-4 września mamy turniej we Lwowie, tydzień później w Krośnie, potem w Kobyłce. 23 września zagramy mecz towarzyski z Jastrzębskim Węglem, a zaraz po nim w Warszawie Memoriał Zdzisława Ambroziaka. Tego grania jest bardzo dużo i bardzo się z tego cieszę.

W sztabie trenerskim nastąpiło kilka zmian. Czy Kamil Sołoducha i Piotr Karlik będą w stanie zastąpić Michała Mieszko Gogola, to dokładnie tacy trenerzy, jakich pan chciał? Mieszko w rodzinnych stronach dostał propozycję pracy drugiego trenera, co wiąże się z awansem. To normalne nowe wyzwanie i klub nie robił mu problemu, choć miał kontrakt jeszcze na rok. Pogratulowałem mu i życzyłem sukcesów. W jego miejsce zyskaliśmy dwóch statystyków – Piotrek Karlik to chłopak z Rzeszowa, bardzo chcieliśmy mieć w klubie swojego człowieka, zaś Kamil Sołoducha pracował z reprezentacją Finlandii i w Kędzierzynie. Tak naprawdę ta dwójka ma zastąpić Mieszka i jestem przekonany, że podoła zadaniu. Tym bardziej, że ma wsparcie Sergiusza Ruszela i reszty sztabu.

Psycholog dr Kamil Wódka święcił sukcesy z naszymi skoczkami narciarskimi. Jak ma wpłynąć na naszą drużynę? Ludziom wydaje się, że po psychologa sięga ten, kto ma problemy. Nic bardziej błędnego – psycholog to część sztabu trenerskiego, jak trener przygotowania fizycznego czy statystyk. Ma pozwolić sportowcowi rozwinąć potencjał psychiczny, to praca cykliczna. Kamil to doświadczony człowiek, pracuje ze skoczkami, wieloma znanymi piłkarzami. Jestem pewien, że będziemy mieć z niego duży pożytek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Andrzej Kowal: wylosowaliśmy najgorzej, jak się dało - Nowiny