Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej? W porządku chłop

Marzena Sutryk [email protected]
– Kto ja jestem? A chłop ze wsi – stwierdził mężczyzna spotkany w Zielnowie. Żaden z naszych rozmówców nie chciał się przedstawić.
– Kto ja jestem? A chłop ze wsi – stwierdził mężczyzna spotkany w Zielnowie. Żaden z naszych rozmówców nie chciał się przedstawić. Fot. Piotr Czapliński
Zielnowo pod Darłowem - niby ta sama wioska i ludzie, co zawsze, ale ostatnio wiele się tu zmieniło. Miejscowi stracili "swojego" premiera.

Zarzuty dla Leppera

Zarzuty dla Leppera

Szefowi Samoobrony prokuratura w Łodzi postawiła dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy kilkukrotnego żądania i przyjmowania w latach 2001-2002, wspólnie i w porozumieniu z posłem Stanisławem Łyżwińskim, w związku z pełnioną przez niego funkcją publiczną, korzyści osobistych o charakterze seksualnym od Anety Krawczyk, przy jednoczesnym wykorzystaniu stosunku zależności kobiety w ramach struktur Samoobrony.
Drugi zarzut dotyczy usiłowania, również wspólnie i w porozumieniu z Łyżwińskim, doprowadzenia w 2002 roku innej kobiety, związanej z Samoobroną, do obcowania płciowego, przy nadużyciu jej stosunku zależności w ramach struktury partii.
Za oba przestępstwa grozi do ośmiu lat więzienia.

Do tego "ich Andrzej" - jak o nim mówią - dostał zarzuty w prokuraturze.

Sołtys Zielnowa z prasą nie chce mieć do czynienia. Jak ktoś z gazety albo telewizji do niego zagląda, to chowa się w chałupie. Tak było i tym razem. Machnął tylko na nas ręką, że "on z nikim gadać nie będzie", odwrócił się na pięcie i zamknął drzwi. I tak reaguje większość mieszkańców wsi. Oganiają się od mediów, jak od natrętnych much. A jak już rozmawiają, to mało kto godzi się na zdjęcia albo na podanie nazwiska. - My nie chcemy wojny z Lepperem - komentują. Reakcja co najmniej dziwna, gdyż mało kto mówi cokolwiek złego...

Szkoda chłopa
- Pewnie, że żal tego naszego Andrzeja - mówi Stanisław Słowikowski, który mieszka w pobliskim Zakrzewie, a do Zielnowa często zagląda. - Szkoda chłopa, bo on ludziom tyle pomógł, dał pracę chyba wszystkim z okolicy. Ja budowlaniec jestem, prywatnie pracuję.

Słowikowski denerwuje się, że żadnych zdjęć to on w gazecie nie chce mieć, ale nazwisko poda. - Ale tylko wtedy, gdy chodzi o to, że mam powiedzieć, że Andrzej jest w porządku, bo on dla mnie w porządku jest
- zastrzega. - Ja myślę, że on nic nie zrobił, niewinny jest. A ludzie to głupoty piep... i tyle.

Dobry jest. A co? Nie?!
- Lepper? A co, nie był dobry? Pewnie, że był - kwituje starszy mężczyzna, który kręci się w swoim obejściu.

- Kto ja jestem? A napisze pani: chłop ze wsi. Po co nazwisko? Ja tam się na polityce nie znam. Ale moim zdaniem Lepper nikomu nic złego nie zrobił, nie zaszkodził, ani nie skrzywdził. A czy on winny? Co ja - sąd jestem? Bardzo przepraszam, ale mam robotę - staruszek wycofał się do szopki.

Jedyny "antylepperowy" we wsi
Kolejne obejście, krowy ryczą raz po raz - uparcie nawołują gospodarza, pewnie niewydojone. Na furtce tabliczka ostrzegająca przed groźnym psem. Na "dzień dobry" wita nas mały kundelek, który przyjaźnie merda ogonem. Zza drzwi wychyla się właściciel gospodarstwa.

- Ja znam Leppera jak swoją rękę i ja nie wierzę, że on jest niewinny - mówi bez owijania w bawełnę. Przedstawiać się nie chce. Mówi, że we wsi to on jedyny jest "antylepperowy" i po tym, co napiszemy, to i tak wszyscy będą wiedzieli, o kogo chodzi. - Kaczyński to w ogóle błąd zrobił, że się z Lepperem zadał - dodaje gospodarz. - Nie mam cienia wątpliwości, że z tą Krawczykową to prawda. Wszyscy wiedzą, co oni w tej Samoobronie wyprawiali. Ja tu nie będę rozpowiadał żadnych szczegółów. Ale wiadomo, jak to jest: pieniądze, władza, gorzała, zabawa. A ta jego rodzina? Wielce ważna się zrobiła, jak on premierem został, duma ich rozpierała. A teraz? Ze wstydu to się pochowali.

Co on tam załatwił?

"Antylepperowy" wylicza, a raczej ironizuje na temat tego, co lider Samoobrony zrobił dla wsi: - W ulicach doły i dziury, to przez ciągniki, które drogę wytłukły. I dojazdy na pola załatwił. I jeszcze drogę przez Karwice do Darłowa - każdy wie, jak ona wygląda. Jak mu woda do gospodarstwa zaczęła włazić, to się za budowanie wału zabrał. Jego to powinni rozliczyć, skąd on to wszystko ma, a nie za rozporek go łapać! We wsi to nikt nic złego na Leppera nie powie, bo on wszystkim robotę daje. Taki sołtys - mąż jego kuzynki to były poseł Samoobrony, w kolejnych chałupach mieszka siostra sołtysa, naprzeciwko - następna - wylicza "antylepperowy". - Tu ze dwadzieścia domów jest i sami swoi tam mieszkają, tylko klaszczą Lepperowi.
Gospodarz do środka nie prosi, bo mówi, że jeszcze bardziej by się rozgadał ("on z Lepperem to działał razem, jak Samoobrona jeszcze partią ani związkiem nie była"), a czasu szkoda.

Dzieciom i straży pomaga
Kilka domów dalej gospodyni rozmawia z nami chętnie, ale krótko i nazwiska też nie chce podać.

- Pani, ja tam źle o nich nie powiem, wrogów w nich nie widzę i nie chcę żadnych zatargów - zastrzega. - A z tymi aferami to od początku było wiadomo, że to wszystko z palca wyssane. Wszystko po to, aby się Leppera z rządu pozbyć, pewnie im przeszkadzał. Każdy się tu we wsi śmieje, że te afery to niepodobne do Leppera. On ludziom pomaga, na dzieci daje. Dzieciom we wiosce na komputer dał, do tego zabawki i słodycze. Straży też pomagał. A drogi? Przecież on nie od tego był.

Może wróci do polityki
W pobliskich Krupach dobrze znają Leppera - on tu do kościoła chodzi, w wyborach głosuje.
- Ale jak Lepper został premierem, to rzadziej zaglądał - mówi Zdzisława Krawczyk (to zbieżność nazwisk, żadna rodzina Anety Krawczyk - dop. red.). - Lepperowie to naprawdę poczciwi ludzie. Ja z panią Lepperową w kole gospodyń trochę działałam. Ich syn - Tomek, też porządny chłopak. Ja tam nie wiem, co z tymi aferami jest, nie byłam przy tym, nie widziałam. Ale ta Krawczykowa to w porządku nie jest, jak ona sama nie wie, co i z kim robiła i kto jest ojcem jej dziecka. Wstydziłaby się! A Lepper to swój chłop. On nerwus jest, może czasem za dużo powiedział, jak go coś drażniło, i to się zemściło. W polityce, wiadomo - raz na wierzchu, raz pod wozem. Ale on może jeszcze wróci do tej polityki...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!