Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anteny telefonii komórkowej na wieży koszalińskiej katedry bulwersują mieszkańców

Alina Konieczna [email protected]
Urządzenia telefonii komórkowej to wątpliwa ozdoba zabytkowej wieży. Na szczęście, nie zostaną tu na stałe.
Urządzenia telefonii komórkowej to wątpliwa ozdoba zabytkowej wieży. Na szczęście, nie zostaną tu na stałe. Fot. Radosław Brzostek
Remont koszalińskiej katedry sprawił, że na szczycie wieży pojawiły się anteny telefonii komórkowej. Wczoraj zauważyło je wielu przechodniów.

- To nie wypada, żeby na wieży naszej katedry znalazły się urządzenia telefonii komórkowej - dzwonili do redakcji koszalinianie. - Najstarszy w mieście, przepiękny zabytek został zeszpecony.

Proboszczowi parafii katedralnej, ks. Antoniemu Tofilowi taki widok też się nie podoba. - Cóż zrobić, trwa remont, dlatego anteny musiały zostać wyciągnięte na górę - powiedział nam proboszcz. - Obecnie odbywa się tak zwane gumkowanie zabytkowych cegieł, potem w spoiny między nimi będzie wpuszczana zaprawa. Wieża jest cała w ptasich odchodach, trzeba ją oczyścić.

Jak się okazuje, anteny telefonii komórkowej są na wieży katedry bodaj od dziesięciu lat. Wcześniej jednak były schowane we wnękach okiennych wieży, za żaluzjami. W związku z pracami remontowymi musiały zostać przeniesione na sam szczyt. Dlatego stały się widoczne. Nie wszyscy to akceptują.

- Niech sobie telefonia stawia wieże gdzie chce, ale nie na zabytkowej świątyni - denerwowała się Czytelniczka. - To święte miejsce, takie nowoczesne urządzenia zupełnie tu nie pasują. Jak weszłam się pomodlić, jakoś nie mogłam zebrać myśli, gdy o tym pomyślałam.

Proboszcz Tofil, który kieruje parafią od roku, zastał taką sytuację. Tłumaczy, że zostały zawarte odpowiednie umowy, ich zerwanie byłoby trudne i kosztowne.
- Poza tym, nie oszukujmy się, wpływy z tego tytułu są parafii bardzo potrzebne - tłumaczy. - W centrum mamy bogate banki i ważne urzędy, ale wielu naszych parafian to ludzie starsi, ubodzy. A utrzymanie parafii z zabytkowymi obiektami wymaga sporych pieniędzy.

Gdy tylko zakończą się prace zewnętrzne, anteny wrócą na swoje miejsce, znów będą niewidoczne.

Remont koszalińskiej katedry, prowadzony za pieniądze z tzw. funduszu norweskiego, potrwa do grudnia 2010 roku. Roboty zewnętrzne powinny zakończyć się w grudniu tego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!