Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Apel o pomoc z lizakiem w skrzynkach w Koszalinie

Joanna Boroń
Ulotka zawiera dane fundacji, numer KRS, numer telefonu i adres e-strony. Takie dane pozwalają wstępnie zweryfikować podmiot
Ulotka zawiera dane fundacji, numer KRS, numer telefonu i adres e-strony. Takie dane pozwalają wstępnie zweryfikować podmiot Radosław Brzostek
Koszalinianie znajdują w swoich skrzynkach charakterystyczne przesyłki z prośbą o wsparcie. To Fundacja „Miej Serce” z Rybnika prosi o wpłatę 19,90 zł, jako wsparcie dla małego Bartka.

Wielu naszych Czytelników znalazło w swoich w skrzynkach pocztowych koperty z lizakiem i ulotką namawiającą do wpłacenia na rzecz Fundacji „Miej Serce” z Rybnika po 19,90 zł na rzecz Bartka, chorującego na dziecięce porażenie mózgowe - powikłane m.in. wodogłowiem.

Czytelnicy chcą być pewni

- Zanim pomogę, chciałabym wiedzieć, czy moje pieniądze trafią naprawdę do chorych dzieci. Tyle się słyszy o pomysłowych oszustach, albo o fundacjach, które tak naprawdę są firmami, które zarabiają na naiwności ludzi o miękkich sercach - mówi Pani Marcelina.

Podobnych pytań o fundację „Miej Serce”, oraz akcję z lizakami, mieliśmy więcej. - Niestety, takie mamy czasy, że niczego nie można być pewnym - mówi Pani Iza, która przyniosła nam kopertę z ulotką. - Trzy lata temu zrobiłam wpłatę na rzecz lipnej fundacji. Drugi raz się nabrać nie dam!

Czytelnik ze Słupska, w którym kilka dni temu również kolporterzy roznosili ulotki, na własną rękę postanowił sprawdzić organizatora tej akcji. Prześledził dostępne sprawozdania finansowe fundacji za 2014 rok. Jego uwagę zwróciło to, że w 2014 roku jej dochody przekroczyły 700 tysięcy zł. Tymczasem na bezpośrednią pomoc potrzebującym wydała zaledwie nieco ponad 37 tys. złotych, a koszty reklamowe przekroczyły 200 tys. zł. Jego wątpliwości wzbudziła też osoba prezesa fundacji , który jest jednocześnie szefem firmy reklamowej.

Prezes tłumaczy

Prezes fundacji „Miej Serce” Jacek Patryk Ryszka, tak odpowiada na wątpliwości dociekliwego Czytelnika: - Rzeczywiście w 2014 roku wydaliśmy sporo na promocję 1 procenta. Robią to wszystkie fundacje. Nawet pan Jerzy Owsiak powiedział kiedyś, że każda złotówka zainwestowana w promocję zwraca się 3-4-krotnie. W rezultacie zebraliśmy ponad 600 tys. zł. Według niego sporo zarobionych pieniędzy - ponad 300 tysięcy - pozostało Fundacji w 2014 roku. Teraz są one wykorzystywane na jej normalną działalność. Natomiast nowe wpływy od darczyńców trafiają na subkonta podopiecznych, które funkcjonują od 2015 roku. - Mogą z nich korzystać, kiedy chcą. Tam trafiły pieniądze z 1 procenta i wpłaty od sponsorów, których było dwa razy więcej niż 2014 roku - dodaje prezes Reszka. - Kwoty na subkontach powiększają także indywidualne działania rodziców dzieci objętych opieką przez fundację - dodaje.

Prezes Ryszka zapewnia tak-że, że choć prywatnie ma firmę reklamową, to oddziela ją od działalności w fundacji: - W ubiegłym roku, gdy brakowało kolporterów, to moja firma zorganizowała jedną akcję kolportażową ulotek dla fundacji. Zapewniam, że to była sytuacja wyjątkowa.

Ponad 60 podopiecznych

Jednym z podopiecznych Fundacji jest właśnie Bartek Radoń, który widnieje na ulotkach, które koszalinianie znaleźli w skrzynkach. W województwie łódzkim na ulotkach widnieje Malwinka. Na stronie fundacji można znaleźć zdjęcia i historię ponad 60 małych podopiecznych fundacji.

* * *

Nie można się dziwić naszym Czytelnikom. Niestety, często, także na naszych łamach, znaleźć można informacje o próbach wyłudzenia pieniędzy metodą „na fundację”. Jak zweryfikować prośbę o wsparcie?

* Darowiznę może otrzymać każda organizacja, która jest zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym lub jest zgłoszona w innym właściwym dla niej rejestrze (np. uczniowski klub sportowy zgłoszony u starosty).

* Korzystając ze strony prowadzonej przez Ministerstwo Sprawiedliwości: https://ems.ms.gov.pl/krs/wyszukiwaniepodmiotu, samodzielnie można zweryfikować, czy dana organizacja jest zarejestrowana i czy nie znajduje się w stanie upadłości lub czy nie posiada zadłużeń.

* Organizacje dbające o swój wizerunek publikują lub w inny sposób udostępniają sprawozdania finansowe i merytoryczne ze swojej działalności. Najczęstszym sposobem jest umieszczenie ich na stronie internetowej organizacji. Jeśli na tej stronie nie ma sprawozdań finansowych i merytorycznych, powinno to obudzić naszą czujność.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zobacz teraz: "Dziękuję za pomoc w tym trudnym okresie". Rodzina z Ługańska dostała mieszkanie w Koszalinie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!