Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arabski sprawdzian

(wok)
Radosław Matusiak i trenerzy Leo Beenhakker oraz Dariusz Dziekanowski.
Radosław Matusiak i trenerzy Leo Beenhakker oraz Dariusz Dziekanowski. Fotorzepa
Dziś o godzinie 15 (czasu polskiego) w Abu Zabi piłkarska reprezentacja Polski zmierzy się w towarzyskim pojedynku z piłkarzami Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

To drugi w historii mecz obu drużyn. W kadrze selekcjonera "biało-czerwonych" Leo Beenhakkera kontuzjowany jest Grzegorz Bronowicki. Nie uczestniczył on w dwóch poniedziałkowych treningach.

- Pierwszy trening w Dubaju był bardziej taktyczny. Nie wziął w nim udziału Bronowicki, wciąż odczuwający skutki kontuzji mięśnia przywodziciela. W tym czasie miał indywidualne zajęcia na basenie - powiedział rzecznik prasowy reprezentacji Kazimierz Oleszek.

- O godz. 18.00 polski zespół trenował przy sztucznym oświetleniu, także na jednym z boisk miejscowego klubu Al-Nasr. Bronowicki tylko truchtał. Prognozy odnośnie jego występu w środowym meczu są umiarkowane. Decyzję podejmie we wtorek lekarz kadry Jerzy Grzywocz - dodał Oleszek.

Wieczorne zajęcia urozmaiciła kilkunastominutowa gierka z udziałem 20 zawodników. Selekcjoner sprawdzał różne ustawienia drużyny. W minimeczu nie wzięli udziału Bronowicki i trzeci bramkarz Maciej Mielcarz (dwoma pozostałymi są Łukasz Fabiański i Mariusz Pawełek), który ćwiczył osobno z Andrzejem Dawidziukiem.

Niespodziewanie poniedziałkowe treningi oglądało... troje Polaków. - Odwiedził nas masażysta zespołu siatkarzy Al-Nasr, który jest absolwentem warszawskiej AWF, oraz polskie mał-żeństwo mieszkające w Dubaju - powiedział Oleszek.
- Wczoraj polscy piłkarze (mieszkają w luksusowym, czterogwiazdkowym hotelu "Cancorde".) mieli zaplanowany trening w Abu Zabi, ale z niego zrezygnowano. Zajęcia przeprowadzone zostały tak jak w poniedziałek w Dubaju.

Sztab reprezentacji postanowił uniknąć podróży do Abu Zabi - 150 km w jedną stronę. Poza tym w Dubaju są duże korki, a największym problemem jest wydostanie się z miasta - przyznał rzecznik prasowy kadry.
Środowe spotkanie jest tylko towarzyską konfrontacją, dlatego trener Beenhakker nie zorganizował żadnego seansu wideo dla podopiecznych. - Rywale też traktują mecz z nami jako potyczkę testową. Także jak spotkanie ze Słowacją 10 grudnia. Dla Zjednoczonych Emiratów Arabskich najważniejszy będzie styczniowy Puchar Zatoki Perskiej - stwierdził Oleszek.

Do kraju kadrowicze wrócą w czwartek 7 grudnia. Dwa dni później w Chorzowie zmierzą się z reprezentacją Śląska w meczu charytatywnym. Dochód z niego zostanie przekazany rodzinom ofiar tragedii w kopalni "Halemba", w której zginęło 23 górników.
To drugi mecz Polaków z reprezentacją ZEA. Pierwszy rozegrano w 1990 roku w Marsylii. Polacy wygrali 4:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!