Uczniowie Tomasza Bohdziewicza, nauczyciela historii ze szkoły w Rogowie, znaleźli też fragmenty glinianych naczyń sprzed około 2 tysięcy lat, a rolnik z Łęczna przyniósł narzędzie, które może być siekierą z neolitu, czyli sprzed nawet 4 tysięcy lat.
- Co do siekiery, jestem dość sceptyczny. Początkowo rzeczywiście wyglądało na to, że mamy do czynienia z narzędziem z neolitu. Ale pierwsze, bardziej szczegółowe badania, raczej tego nie potwierdzają. Jednak pozostałe znalezione przedmioty to już rzeczywiście arcyciekawa informacja. Miejsce to już oznaczyliśmy - mówi archeolog Jacek Borkowski.
- Uczniowie przede wszystkim, ale także dorośli mieszkańcy, często przynoszą mi jakieś ciekawostki, znalezione na terenie naszej gminy. Gdy jednak dotarł do mnie spory fragment glinianego naczynia, przyniesiony przez Pawła Łączkowskiego z Rogowa, uznałem, że należy się skontaktować z profesorem Henrykiem Machajewskim, który prowadził tutaj badania w latach 80. XX wieku. Potwierdził, gdy wysłałem mu zdjęcia, że jest to fragment naczynia pochodzącego z II wieku naszej ery, z epoki żelaza, z kultury wielbarskiej - opowiada Tomasz Bohdziewicz.
W międzyczasie dotarł też do niego Władysław Bartman, gospodarz spod Łęczna. - Przekazał mi krzemienne narzędzie z charakterystycznym, nieregularnym otworem, które najprawdopodobniej może być siekierą neolityczną z III-II tysiąclecia przed naszą erą. Profesor Machajewski, na podstawie przesłanego zdjęcia, również przyznał, że może być to siekiera sprzed 4 tysięcy lat.
Na polu w Łęcznie, tam gdzie znaleziono domniemaną siekierę, Bohdziewicz znalazł też dwa sporych rozmiarów bursztyny. - Możliwe, że prowadził tędy bursztynowy szlak, a okolice Łęczna były po prostu składem bursztynu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?