Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arkady Rzegocki, szef polskiej służby zagranicznej w MSZ: Za granicą my wszyscy jesteśmy dyplomatami [WIDEO]

Piotr Polechoński
Piotr Polechoński
Wideo
od 16 lat
Arkady Rzegocki, szef polskiej służby zagranicznej w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, niedawno odwiedził Koszalin. W Hotelu Gromada, podczas inauguracji programu Młodzi Liderzy Przyszłości, opowiadał o pracy w dyplomacji i obecnych stosunkach międzynarodowych Polski. Znalazł też czas na rozmowę z Głosem Koszalińskim i GK24.pl.

Stanowisko, które pan piastuje to dość nowa funkcja. Powstała w 2021 roku po reorganizacji w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jaka jest pańska rola? Przyznam, że nie brakuje opinii, że jest pan jedną z najważniejszych osób w ministerstwie, bo sprawy kadrowe leżą w pańskich kompetencjach.

Dyplomacja podlega zmianom na całym świecie. Zmieniają się czasy, są wprowadzane w życie reformy, które te czasy mają dogonić, pojawiają się nowe instrumenty. Rola dyplomacji, rola ambasadorów, rola placówek dyplomatycznych podlegają modyfikacjom i to jest proces ciągły. No i też oczywiście to wszystko nie omija Polski. W 2021 roku zdecydowano, żeby funkcję dyrektora generalnego podzielić na dwie funkcje: dyrektora generalnego, który czuwa nad sprawami administracyjnymi i szefa służby zagranicznej, który zajmuje się dyplomacją, szkoleniem dyplomatów. Nie patrzę w kategoriach, czy jestem najważniejszy, bo tu nie o to chodzi. Ale po tych dwóch latach widać, że to był dobry podział. Nie pochłaniają mnie sprawy administracji, mogę się w stu procentach skupić na tym, aby nasza polska dyplomacja była cały czas lepsza.

I taka jest? Sporo w tym pana zaangażowania. Jednym z pańskich zadań jest bowiem kierowanie Akademią Dyplomatyczną. Chyba Anglicy wykuli takie powiedzenie, że Polacy to urodzeni wojownicy, a Anglicy to urodzeni dyplomaci. Historia zdaje się to w jakimś stopniu potwierdzać, często niestety na naszą niekorzyść. Bez większego problemu można przytoczyć nazwy polskich zwycięstw militarnych, które w sensie politycznym zostały zaprzepaszczone. Proszę powiedzieć, jakich dziś mamy dyplomatów?

Pamiętajmy, że samo pojęcie „dyplomacja” jest naprawdę bardzo szerokie. Są bowiem dyplomaci, którzy zajmują się sprawami bilateralnymi; są dyplomaci, którzy pracują w realiach multilateralnych, na przykład w organizacjach międzynawowych; są w końcu konsulowie. Każda z tych ról jest niezwykle ważna i to nie jest wcale przypadek, że Polska jest tak aktywna na wielu płaszczyznach międzynarodowych. Bo ten fakt to odpowiedź na pytanie, jakich mamy dyplomatów. Mamy ich bardzo dobrych i coraz lepszych, w czym rzecz jasna pomaga Akademia Dyplomatyczna. Najlepiej to można było dostrzec w kontekście wojny na Ukrainie, rosyjskiej agresji na ten kraj. Dzięki skutecznej ofensywie naszej dyplomacji Polska po pierwsze jest jednym z kluczowych krajów koalicji państw wspierających Ukrainę, a po drugie jest krajem, który skutecznie przeforsował swój punkt widzenia w kilku ważnych kwestiach w związku z toczącą się wojną. Podkreślam słowo „skutecznie”, bo to oznacza, że potrafimy nie tylko działać w ramach emocjonalnych porywów i otworzyć nasze serca na uchodźców, ale także korzystając z dostępnych dyplomatycznych instrumentów i z determinacją oraz do końca realizować nasze polityczne cele. Zapewniam, że nigdy by się to nam nie udało ze słabymi dyplomatami.

W naszej historii nie brakuje indywidualności dyplomatycznych. Jan Dantyszek w XVI wieku był pierwszym stałym posłem polskim przy dworze cesarskim. Jerzy Ossoliński pełnił misję dyplomatyczną w Rzymie. Paweł Włodkowic za czasów Władysława Jagiełły skutecznie ścierał się prawniczo z krzyżakami i prezentował poglądy, które robiły wrażenie w chrześcijańskiej Europie, bo znacznie wyprzedzały swoje czasy. Roman Dmowski niemal w pojedynkę w 1918 roku wywalczył szereg korzystnych dla Polski ustaleń w negocjacjach kończących pierwszą wojnę światową. Były to osoby, które potrafiły wpłynąć na arenie międzynarodowej na losy Polski. Czy w dzisiejszych politycznych realiach jest miejsce na tak mocne indywidualności w dyplomacji? Czy to już jest tylko wielki mechanizm zarządzany sztabem ludzi? Czy nieformalna kolacja dwóch dyplomatów może zmienić jak kiedyś coś ważnego, czy tak już dyplomacji się nie robi, a wybitne jednostki nie mają już takiego znaczenia i siły przebicia?

Takie kolacje nadal mają duże znaczenie, zapewniam pana. Ale też istotna jest praca zespołowa całej rzeszy ludzi i systemowe podejście do takiego politycznego wyzwania czy też zupełnie innego. Te nazwiska, które pan wymienił, pokazują to, że mamy wspaniałe tradycje dyplomatyczne sięgające 600 lat wstecz. Warto tu wspomnieć też postać księcia Adama Czartoryskiego, który stworzył polską dyplomację w zasadzie bez państwa polskiego na mapie. To wszystko było możliwe tylko dlatego, że przodkowie zostawili nam niezwykle ważną definicję i rozumienie państwa. Państwa jako rzeczpospolita, czyli wspólnota wolnych obywateli. I ci wolni obywatele rzeczywiście działali i działają na rzecz dobra wspólnego, którym jest właśnie nasze państwo. Ale to jest też bardzo, naprawdę bardzo ważna lekcja dla nas wszystkich, abyśmy dzisiaj pamiętali, że tak naprawdę każdy z nas jest dyplomatą czy ambasadorem. I jak pojedziemy na wakacyjny urlop za granicę, obojętnie gdzie byśmy się nie udali, to miejmy w tyle głowy, że zawsze i wszędzie reprezentujemy nasz kraj. I wrażenie, jakie po sobie zostawimy zapadnie komuś w pamięć. A ten ktoś opowie na pewno o tym swojej rodzinie czy też swoim znajomym.

Innymi słowy, wcale nie trzeba być wybitnym dyplomatą, który zapisze się w dziejach narodu, aby swoim indywidualnym zachowaniem mocno wspomóc budowę pozytywnego wizerunku naszego kraju na zewnątrz lub, co gorsza, zniweczyć działania zawodowców zachowując się nieprzystojnie?

Dokładnie tak. Podstawowe zasady dyplomacji dostępne dla każdego to nie tylko savoir-vivre i dobre maniery, ale też taka prosta zasada, że o swoim państwie za granicą nie mówimy źle, szczególnie osobom, które w Polsce nigdy nie były i niewiele o Polsce wiedzą. Jest to ważne o tyle, że niestety my jesteśmy jeszcze w takiej sytuacji na arenie międzynarodowej, że ciągle zderzamy się z niewiedzą lub ignorancją, jeśli chodzi o nasz kraj. Dlatego tak ważne jest to, o czym wspomniałem: tam, gdzie pojedziemy, zawsze starajmy się zostawić dobre wrażenie i tyle dobrych informacji o naszym kraju, ile tylko damy radę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera