Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artystyczna uczta po raz drugi

(r)
Przed rokiem jedną z ciekawostek art pikniku były pokazy kowalstwa artystycznego.
Przed rokiem jedną z ciekawostek art pikniku były pokazy kowalstwa artystycznego. Rajmund Wełnic
Legendarny szczecinecki lokal Hi Hat, a raczej festiwal muzyczny nawiązujący do tego kultowego miejsca, okaże się na pewno magnesem, który przyciągnie na II Szczecinecki Art Piknik.

Art piknik to pomysł, który w zeszłym roku rzucił Rafał Staniszewski, pochodzący ze Szczecinka menadżer w branży muzycznej i artystyczna dusza, który mimo iż od dawna mieszka w Poznaniu, nadal darzy rodzinne miasto ogromnym sentymentem.

Przypomnijmy, że dwudniowe ubiegłoroczne spotkanie ze sztuką i artystami z całej Polski udało się znakomicie, choć deszczowa pogoda nie rozpieszczała. Atrakcjami w ramach Art Pikniku można było wówczas obdzielić kilka imprez.

Organizatorzy wykorzystując prywatne kontakty postarali się o zestaw artystów - co ważne z nieco mniej popularnych sfer popkultury - jaki w Szczecinku nie gości za często. Dość powiedzieć, że zagrali m.in. znany z anteny radiowej Trójki Piotr Bukartyk, Elżbieta Dębska grająca swego czasu z Maciejem Zembatym songi Leonarda Cohena, rockowe zespoły Cochise z Pawłem Małaszyńskim, czy Banned Sauce z Londynu. Do tego malarze, rzeźbiarze, kabarecierze, performersi, rzemieślnicy, rockmeni, wokaliści, aktorzy uliczni. - W tym roku, razem z Samorządową Agencją Promocji i Kultury, która nas wspiera, postanowiliśmy przesunąć imprezę na środek lata, konkretnie na końcówkę lipca - mówi Rafał Staniszewski.

II Art Piknik zacznie się w ostatnim tygodniu lipca koncertem szczecineckich zespołów w Szczecinie i zaproszeniem jego mieszkańców do przyjazdu nad Trzesiecko. Sobota (26 lipca) - już we Szczecinku - zapowiada się szczególnie. Na terenach wokół wieży Bismarcka odbędzie się bowiem Hi Hat Festiwal, czyli wspomnienie kolorowego początku lat 90. Słowo wyjaśnienia należy się w tym miejscu młodszym i starszym czytelnikom, bo pokolenie dzisiejszych 30 i 40-latków na pewno kultowy lokal z ulicy Armii Krajowej na pewno pamięta. Knajpa przed niemal ćwierćwieczem była sceną wielu muzycznych, towarzyskich i nie tylko wydarzeń.

Po siermiężnej epoce PRL niosła powiew nieskrępowanej wolności, ale też - nie ukrywajmy - nieco bardziej ekscentrycznych wybryków. Od kilkunastu lat lokal już działa, ale na pewno został w sercach i głowach wielu mieszkańców Szczecinka w wieku, hmmm… ponastoletnim. - Zaprosimy wielu muzycznych gości, także z zagranicy - Rafał Staniszewski zdradza, że prowadzone są rozmowy z Michałem Urbaniakiem, który ma być gwiazdą festiwalu. Z tej okazji ma się także na jeden koncert reaktywować szczecinecki zespół Jimi Delta, nieodmiennie kojarzący się z Hi Hatem. Członkowie grupy, których los rozrzucił po świecie, już powoli się szykują na to wydarzenie.

Oprócz tego resztę kalendarza weekendu na koniec lipca wypełni zlot zabytkowych motocykli, a na terenach przy zamku towarzyszyć imprezie będzie piknik rodzinny - z paradą artystów ulicznych "Budzimy Szczecinek", wystawami malarzy, fotografików, warsztatami ceramicznymi i malarskimi, rzeźbiarskim show, zajęciami z jogi, występami scenicznymi, teatrów ulicznych (jedną z aren aktorów będzie szczecinecki dworzec kolejowy), straganami z rękodziełem i zdrową żywnością. Nie zabraknie też atrakcji dla miłośników kina - będzie projekcja filmu "Mój rower" z Michałem Urbaniakiem, który zagrał w tej produkcji, czy plenerowy seans Dyskusyjnego Klubu Filmowego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!