Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asceza i wielka pokuta

Waldemar Sulisz :[email protected]
Fragmenty kamiennej kolumny (w pobliżu Antiochii Syryjskiej), na której wiele lat spędził Symeon i Daniel.
Fragmenty kamiennej kolumny (w pobliżu Antiochii Syryjskiej), na której wiele lat spędził Symeon i Daniel.
Ukazał się już dwunasty tom naszej serii poświęconej historiom świętych. W naszej serii wydawniczej prezentujemy barwne, pasjonujące wręcz życiorysy osób, które zostały świętymi.

Dziś fragment poświęcony Danielowi Słupnikowi, łotrowi który został świętym, opancerzonemu ascecie i niezwykłym Dorotom.

Życie na słupie
Daniel Słupnik urodził się w 409 roku w Syrii. W wieku osiemnastu lat opuścił rodzinny dom i wstąpił do pobliskiego klasztoru. W podróży spotkał Symeona Słupnika.

Zobaczył go na kamiennym słupie o wysokości aż piętnastu metrów. Słupnik żył na małej platformie od czterdziestu lat. Pokutował, kontemplował i pościł. Przed słońcem i deszczem chronił go jedynie płaszcz z kapturem. Słupnik ściągał tłumy. Jedni prosili o radę, inni o modlitwę. Jeszcze inni przychodzili po prostu się pogapić.

Czy wtedy młody Daniel wpadł na pomysł, żeby zasmakować surowości życia? Tego nie wiemy. Najpierw przez pięć lat podróżował, odwiedzając najsłynniejszych pustelników Palestyny i Syrii. Potem zamknął się w klasztorze św. Michała w Konstantynopolu. Chciał jednak doświadczyć zupełnego osamotnienia. Skrył się w ruinach pogańskiej świątyni. Tam w surowych warunkach modlił się i rozmyślał.
Kiedy dotarła do niego wieść o śmierci sławnego pustelnika Symeona - udał się pod jego pusty słup, wdrapał się na górę i żył na nim aż trzydzieści trzy lata. Po poradę do kolejnego słupnika uciekali się i dostojnicy kościelni, i panujący. W odróżnieniu od swojego poprzednika - schodził ze słupa, żeby upominać błądzących.

Kiedy przeczuł dzień śmierci, wezwał swoich uczniów pod słup, pobłogosławił i odszedł do Pana.
Warto wiedzieć, że wśród dwudziestu świętych noszących imię Daniel - mamy też polskiego świętego. Daniel, męczennik z Sambora, został ścięty przez Tatarów na cmentarzu. U stóp krzyża.

Łotr, ale święty
Człowiek, który wisiał na krzyżu z Jezusem jest pierwszym świętym w historii Kościoła w ogóle. To jemu Jezus zapowiedział, iż jako pierwszy będzie w raju.
- Gest Jezusa jest wskazaniem na pokorę. Nawet łotr może się zmienić i zostać świętym - tłumaczy ks. prof. Augustyn Eckman z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Ślady kultu pierwszego świętego spotykamy w Bolonii, gdzie jako relikwię czczono szczątki drzewa krzyża, na którym umarł.
Czyim patronem jest Dobry łotr? Na pewno patronem ludzi wracających na dobrą drogę. I patronem tych, którzy błądzą.
Pancerz pod włośnicą
Urodził się około 1000 roku. Do legendy przeszedł fakt, że pewien biskup wyświęcił go na kapłana za to, że dostał od rodziców Dominika koźlą skórę. Kiedy Dominik dowiedział się o tym fakcie - zarzucił kapłaństwo i schronił się na pustelni w Luceolum. Kilka lat później przystał do św. Piotra Damiani.
Dominik był zapamiętały w umartwianiu swojego ciała. Biczował się kilka razy dziennie, jadał tylko chleb i koper, sypiał na klęcząco. Pod wierzchnią suknią nosił zamiast włosiennicy najprawdziwszy pancerz. Stąd wziął się przydomek Dominik opancerzony.
W 1050 roku Piotr Damiani wysłał go na przełożonego klasztoru w Suavicinum. I tam nagle zmarł w 1060 roku.

Kwiaty z raju
O świętej Dorocie wiemy bardzo niewiele. O jej męczeńskiej śmierci istnieje bardzo malownicza legenda. Według niej Dorota została umęczona w Cezarei Kapadockiej podczas prześladowania Doklecjana. Najpierw próbowano odwieść ją od chrześcijaństwa. Kiedy nie zmieniała przekonań - skazano ją na śmierć.
Kiedy zaprowadzono ją na miejsce kaźni, adwokat Teofil powiedział, że uwierzy w Chrystusa, jeśli dostanie z chrześcijańskiego raju wiązankę kwiatów. I stała się rzecz niewiarygodna. Na miejscu kaźni Doroty stanęło dziecko z koszyczkiem, w którym znajdowały się jabłka i róże. Dorota odesłała koszyk Teofilowi - który najpierw oniemiał, potem został wyznawcą i męczennikiem Chrystusa.
Po niezwykłym nawróceniu w całej Europie zaczął szerzyć się kult Doroty.

Polacy też mają swoją Dorotę. Chodzi o urodzoną w 1347 roku na Żuławach córkę osadników holenderskich. Dorota w wieku 16 lat wyszła za mąż za starszego od siebie o 20 lat Albrechta, płatnerza z Gdańska. Był to człowiek światowy, ale porywczy. Dorota cierpliwie znosiła awantury a nawet rękoczyny, których dopuszczał się mąż.

Z tego nieszczęśliwego małżeństwa urodziło się dziesięcioro dzieci. Najpierw epidemia zmiotła trójkę, potem kolejną piątkę dzieci.
Okrutne doświadczenia odmieniły Albrechta. Zaczął oddawać się praktykom pokutnym. W 1390 roku, Dorota udała się z pielgrzymką do Rzymu. W drodze, dostała wiadomość o śmierci Albrechta. Mimo że wcześniej doświadczyła od męża wielu upokorzeń, jego odejście bardzo przeżyła. Oddawała się odtąd praktykom religijnym z jeszcze większą gorliwością. Zaczęła wpadać w ekstazy. Stała się znana. Ściągali do niej ludzie, pragnący rady i wsparcia osoby uznawanej za świętą. Za aprobatą spowiednika i ówczesnego biskupa, Dorota dała się zamurować w celce przylegającej do prezbiterium gdańskiej katedry. Przez małe okienko przyjmowała komunię, prowadziła dyskusje ze spowiednikiem, udzielała ludziom rad.
Schorowana i wycieńczona - zmarła 25 czerwca 1394 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!