Gdzie po pomoc?
Gdzie po pomoc?
* Ośrodek Wsparcia i schronisko dla bezdomnych - ul. Mieszka I 16, tel. 94 318 56 21 (nocleg, możliwość skorzystania z sanitariatów, gorący posiłek), pod tym adresem jest też przytulisko oraz ogrzewalnia.
* Caritas ul. Domina 8, tel. 94 342 36 90, posiłek od poniedziałku do piątku o godzinie 12, odzież od poniedziałku do piątku - 9 - 11, kąpiele - od poniedziałku do piątku w godzinach 8 - 9.30.
* Stowarzyszenie SOS Stołówka ul. Szeroka 20, posiłki przez cały tydzień w godzinach 13 - 16 (posiłek przede wszystkim na podstawie decyzji MOPS).
* Centrum Kryzysowe dla Kobiet - ul. Harcerska 17, tel. 94342 30 05.
* Caritas - pomoc samotnym matkom (schronienie) - ul. Wojska Polskiego 13, tel. 94 342 37 70.
* PCK ul. Grunwaldzka 18, tel. 94 342 50 33, codzienne w godzinach 9 - 14 jest wydawana odzież i żywność za symboliczną złotówkę.
* PKPS przy ul. Matejki 3, tel. 94 342 61 03, od poniedziałku do piątku w godzinach 12 - 12.30 jesy wydawany posiłek.
Funkcjonariusze przez cały dzień sprawdzali miejsca, gdzie koczują bezdomni. Byli na działkach, w pustostanach, na dworcu PKP i PKS, w starych altanach, wieżowcach, sprawdzali zsypy i osłony śmietnikowe. - Tych miejsc jest wiele i to stałe punkty, które doskonale znamy i regularnie tam zaglądamy - mówi Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie. - Spotkaliśmy m. in. bezdomnych w pustostanie przy ul. Szczecińskiej, ale też w wieżowcu przy ul. Powstańców Wielkopolskich, w szałasie na Morskiej i pustostanie na Lechickiej.
Dwie osoby zostały odwiezione przez strażników do wytrzeźwienia.
Jeden z mężczyzn, który wydmuchał około 2,5 promila, został znaleziony... na śniegu. - Przewrócił się i zasnął. Przy tak ogromnym mrozie, wystarczy kilka godzin, by się już nie obudzić - mówi Piotr Simiński. - I o tym musimy wszyscy pamiętać. Stąd nasz apel, by każdy, kto widzi leżącego na ziemi, ale też przebywającego w pustostanie, czy na klatce schodowej, by do nas dzwonił albo do policji. Przyjedziemy i zabierzemy tego człowieka w bezpieczne miejsce, gdzie uniknie konsekwencji srogiej zimy. Tu nie ma żartów. Tu chodzi o ludzkie życie.
Kolejny mężczyzna, którego funkcjonariusze napotkali późnym wieczorem na ulicy, też bezdomny, zataczał się, wyraźnie był w stanie wskazującym na spożycie. - Jego też odwieźliśmy do wytrzeźwienia - dodaje komendant.
Z pobytu w schronisku skorzystał też inny wieloletni mieszkaniec starej altany na działkach przy ul. Lechickiej. Starszy mężczyzna nie chciał dłużej ryzykować, uznał, że lepiej przetrzymać mroźne dni i noce pod dachem schroniska, w cieple.
- Na tych ludzi czyha też inne zagrożenie - ryzyko zatrucia tlenkiem węgla - mówi Piotr Simiński. - Oni często dogrzewają się własnoręcznie zmontowanymi piecykami, z których ulatnia się czad. To często prowadzi do śmierci.
W zeszłym sezonie w Koszalinie z powodu zimy zginęły cztery osoby - jedna zmarła w osłonie śmietnikowej, trzy inne spłonęły - dogrzewały się podczas schronienia w altanach.
Telefony
* Straż Miejska - 986
* Policja - 997, 112
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?