Autobus na pokaz

Po uroczystości autobus przez kilka następnych miesięcy... postoi w garażu.
- Chętnie bym się przesiadł do takiego czystego i wygodnego pojazdu. Dosyć już mam tych kopcących wraków, które jeżdżą po ulicach - mówi Artur Tomczak ze Słupska. Dla niego autobus to podstawowy środek transportu w mieście.
Niestety, mieszkańcy długo jeszcze skazani będą na rozklekotane jelcze czy ikarusy. Po prezentacji ekologiczny autobus trafi bowiem do garażu. I postoi w nim co najmniej do końca roku. - Do regularnych przewozów dopuścimy go nie wcześniej, niż w 2007 roku - mówi Paweł Siewierski, rzecznik MZK. - Najpierw musi wejść w życie ustawa o biopaliwach. Do tego czasu autobus będzie nam służył jedynie do szkoleń.
Ustawa, którą prezydent Lech Kaczyński podpisał przed miesiącem, wejdzie w życie 1 stycznia przyszłego roku. Jednak nawet gdyby obowiązywała już dziś, słupskiemu MZK autobusy na etanol na niewiele by się zdały. Ekologiczny pojazd trzeba przecież gdzieś zatankować. Po to m.in. zabrano się za modernizację stacji paliw MZK, na której będzie można zaopatrzyć się we wszystkie rodzaje paliw - w tym etanol i gaz CNG. Tymczasem stacja, która miała być gotowa już w czerwcu, wciąż jest w trakcie przebudowy...
Po co więc słupszczanom autobus, z którego nie mogą korzystać? Dlaczego nie poczekano z jego oddaniem do czasu, gdy mógłby wyjechać na ulice? - Termin oddania autobusu ustaliliśmy już dawno - mówi krótko Paweł Paluch, przedstawiciel Scanii. - Nikt nie sugerował się terminem wyborów - dodaje Mariusz Smoliński, rzecznik prezydenta Słupska. Oczywiście kategorycznie zaprzeczają, że zbieżność tego wydarzenia z terminem wyborów samorządowych jest celowa.
Przypomnijmy, że Słupsk jest pierwszym miastem w Polsce, które do regularnej komunikacji miejskiej chce wprowadzić autobusy na etanol. Wkrótce po ulicach jeździć ma pięć takich aut. Każde kosztuje prawie milion złotych.